Pov Marika
Właśnie robię jeszcze małe poprawki i będę gotowa.
Zostało nam raptem trzydzieści minut. To będzie mój drugi koncert. Pierwszy wypadł cudownie. Myślałam, że coś skopie, ale tak nie było.
- Gotowa? - spytała Karla
- Jeszcze chwilka. - wzięłam błyszczyk i pomalowałam usta. Wstałam z krzesełka i spojrzałam na narzeczoną.
- I jak, widać? - pokazałam na brzuch
- Nie widać
Wiem, że kłamie.
- Nie śmiej się. Wiesz, ile musiałam zużyć podkładu na to wszystko? I jeszcze widać to.
- Moje widać, więc twoje też może.
- Ugh
- Oj nie złość się, piękna - puściła mi oczko.
Usłyszałyśmy, jak muzyka zaczyna grać, w tedy weszłyśmy na scenę zaczynając śpiewać. Karla zaczęła pierwszą zwrotkę ,,Work from home"
( Od aut. Jak by co Marika i Karla są ubrane jak na teledysku i wyobraźcie sobie, że śpiewają tylko dziewczyny)
- Witam całą Atlantę!
- Bardzo się cieszymy, że jesteśmy z wami!
- Zaczynamy?!
Usłyszałyśmy szczęśliwe wiwaty i oklaski.
- No to zaczynamy!
Kolejną piosenką była ,,Don't Wanna Dance Alone"
***
- Dziewczyny jesteście gotowe? - spytałam pijąc wodę
Strasznie mi gorąco. Nie sądziłam, że wieczór będzie aż tak gorący.
- Idźcie już - odezwał się Rob do mnie i Karli.
Weszłyśmy na scenę.
- A teraz mamy dla was niespodziankę. Na naszą scenę zapraszamy nasze przyjaciółki.
- Zaśpiewają z nami ostatnią piosenkę.
- Zapraszamy Ally, Mani i DJ
- No to jak zaczynamy!
Muzyka do ,,Who are you live" zaczęła grać.
Pierwsza zaczęłam śpiewać, później Mani, Ally, Karla i DJ.
Wszyscy zaczęli bić brawa.
- Dziękujemy Atlanto! Kochamy was!
Zeszłyśmy ze sceny.
- Było cudownie! - Krzyknął Rob - Wszystkie byłyście idealne.
***
Trzydzieści minut później
Właśnie rozdajemy autografy i robimy zdjęcia. Co chwila jakaś osoba krzyczy nasze imiona.
Mamy godzinę na rozdanie wszystkiego. Oczywiście, jak się przedłuży to się nic nie stanie.
W pewnym momencie usłyszałam dobrze znane mi dwa słodkie głosiki.
- Mamusia i Mami ! - krzyknęły dzieci i przepychając się przez dwie nastolatki.
- Co wy tu robicie? - spytałam podnosząc Belle
- Wujek nas przywiózł. Tak samo, jak ciocie. - uśmiechnął się Nico.
- Ale oni są słodcy. Możemy z waszą czwórką zdjęcie? - odezwała się brunetka. Miała może z trzynaście lub czternaście lat.
- Oczywiście - odezwała się Karla - Chcecie zrobić sobie zdjęcie? - spytała dzieci.
- Jak możemy to chcemy, Mami.
No i tak wyszło, że połowa osób chciała zrobić z całą nasz czwórka zdjęcie. Wszystko przedłużyło się o półtorej godziny. W busie byliśmy około jedenastej. Wszyscy byliśmy zmęczeni. Dzieci usnęły w samochodzie i musiałyśmy zanieść je do łóżka.
Wraz z Karlą przebrałyśmy się i poszłyśmy spać.
416 słów
CZYTASZ
New life for Marika and Karla
FanfictionJest to druga część „Good Girl and Young Teacher" Marika Jauregui - 20 latka. Ma dwójkę dzieci Isabelle i Nicolasa, którzy mają trzy latka. Ma dziewczynę Karle, którą kocha nad życie. Mieszka razem ze swoimi przyjaciółkami i ze swoją dziewczyną. Jej...