To co zobaczyłam przerosło moje oczekiwania...
Było to mini studio. Tak jak mieszkaliśmy z dziewczynami. Są tu wszystkie rzeczy które miałyśmy w domu Camili. Pokój nie jest za duży, ani za mały. Ściany są białe. Dywan jest czerwony wraz z kilkoma rzeczami. Dalej znajduje się pomieszczenie do nagrań.
- Nie spodziewałam się tego. - odwróciłam się w stronę Karli.
- Wiesz, miałyśmy wcześniej mini studio, ale chciałam mieć własne z tobą. - musnęła moje usta - Następnym przystankiem, będzie górne piętro. Złączyła nasze ręce i poszłyśmy na górę.
- Pierwsze co zobaczymy to... - przerwała i otworzyła drzwi. - Nasz pokój.
Cały pokój jest w kolorach białych i czarnych. Na środku jest dwuosobowe łóżko. Po prawej stronie jest czarna ściana, a reszta jest biała. Na przeciwko łóżka wisi telewizor. Po prawej stronie wisi obraz białego tygrysa.
- W trafiłaś w dziesiątkę, skarbie. - pocałowałam ja w policzek. Wyszłyśmy z pokoju.
Następnym pomieszczeniem był pokój Isabelli.
Cały pokój był różowo - biały. Znajduje się tutaj huśtawka. Na podłodze leży różowy dywan, a na nim dwa pluszowe koniki. Po jego lewej stronie niska półeczka. W prawym roku pokoju stoi łóżko z różową pościelą i baldachimem. Po jego lewej stronie stoi szafeczka nocna i duża szafka z szufladami. Nad łóżkiem wisi biały króliczek.
- Obok Belli jest pokój Nicolasa.
Po lewej stronie od wejścia do pokoju znajduje się piętrowe łóżko z zjeżdżalnią. Pościel na łóżku jest niebieska z rakietami kosmicznymi. Pod łóżkiem znajdują się zabawki tak jak samochody, helikoptery i biała pufa z małymi kuleczkami w środku. Na środku pokoju leży okrągły biały dywan. Nad nim wisi fotel - huśtawka. Na jednej ścianie znajdują się pomalowane kosmos, a tak to reszta ścian jest biała.
- Skarbie sama to malowałaś? - spytałam się i pokazałam na ścianę na której są planety
-Chciałabym tak malować. Sama wiesz, że nie mam do tego talentu - zaśmiała się - Lauren przyszła i namalowała to. Powiedziała, że też chce pomóc. Sama nie wiedziałam na początku co może się tutaj znaleźć. Kiedy to zobaczyłam po prostu byłam zachwycona.
Wyszłyśmy z pomieszczeni.
- Zostały nam jeszcze dwa pokoje. Dla Chrisa i Tayler. Sami wszystko wybierali.
Na przeciwko Belli jest pokój Tay.
Jest przytulny. Jest inny od poprzedniego. U rodziców miała ciemny, ponury pokój, a to jest odwrotnością tamtego. Jasno szarawo - białe ściany. Przy oknie stoi dwuosobowe łóżko, a pod nim czarno - biały dywan. Równolegle do łózka stoi białe biurko z czarnym krzesełkiem obrotowym. Koło biurka znajduje się biała gablotka z książkami i dłągą szafką z szufladami. Nad nim znajdowały się zdjęcia i pułki z różnymi drobiazgami.
- A gdzie ma Chris?- spytałam
- Na samym końcu korytarza. - pokazała ostatnie drzwi.
Gdy otworzyłam drzwi też byłam zaskoczona tym widokiem.
Jest o wiele większy od tamtego pokoju i dominują ciemne kolory. Po lewej stronie od wejścia znajduje się dwuosobowe łóżko, a przed nim jest ściana z powieszonym telewizorem. Ona oddziela łóżko od reszty pokoju. Po tej samej stronie co jest łóżko znajduje się czarna sofa z trzema białymi poduszkami i szare biurko na połowie długości ściany, a na nim potrzebne rzeczy tak jak laptop, lampka, kilka książek. Przed czarno białe krzesełko obrotowe. Na środku pokoju leży biały dywan, a na nim mały okrągły stoliczek z szarym fotele. Po prawej stronie pokoju znajduje sie duża ciemnoszara szafa.
- Jest to jeden z największych pokoi w tym domu. To teraz tak. - przerwała - Ogólnie są trzy łazienki. Jako, że Chris i Taylor są prawie dorośli to będą mieli osobne, ale są identyczne. A my z dziećmi mamy trzecią. Wszystkie z nich znajdują się na dole.
Łazienka Taylor i Chrisa jest biało kremowa. Po prawej stronie od wejścia znajduje się umywalka. Nad nią lustro, a pod nią dwie szuflady. Koło tego jest prysznic. Na przeciwko niego jest wanna, a nad nią wisi wieszak na ręcznik. Podłoga pod wanną i jedna ze ścian wygląda tak, jak by były z drewna. Po lewej stronie wanny znajduje się toaleta. Oczywiście nie zapomnijmy i półce znajdujące się między wanną, a prysznicem.
Później przeszłyśmy do ostatniej łazienki. Była nawet spora. Znajdują się dwie umywali, a nad nimi duże lustro i pod nimi dwie szafki. Ściana i szafki są ciemnego brązu, a umywalki są białe. Prostopadle do umywalek znajduje się duża wanna, która swobodnie pomieściła by trzy osoby. Nad nią wisi obraz motyla i trzy szafki z potrzebnymi rzeczami do mycia. Koło wanny znajduje się toaleta.
- To teraz zapraszam do ogrodu. - złapała mnie za rękę i zaczęła prowadzić w jej dobrze znanym kierunku
Otworzyła drzwi tarasowe. To co zobaczyłam było nie do pomyślenia.
Na środku ogrodu znajduje się basen i jacuzzi. Po jego lewej stronie stoją osiem leżaków. Oczywiście nie zabrakło by dużej ilości wolnego miejsca do bawienia się z dziećmi.
- Mówiłam tobie, że może być bez basenu.
- No wiem, o tym słoneczko, ale wiesz wyobrażam sobie dzieci w basenie i nas siedzące na leżaku. - Objęła mnie od tyłu i zaczęła całować moja szyję. - Przy okazji dno basenu się reguluje. - znowu poczułam jej usta na swojej szyj - Wiesz, jeszcze mamy garaż na trzy auta. No wiesz. My mamy dwa i Chris ma, wiec trzeba było jakoś pomieścić. No a jak Tay zrobi prawko to mój będzie u Camili lub będzie stał przed naszym garażem.
- No a teraz się odwróć. - zrobiłam to co mi powiedziała. Zobaczyłam dom. Nasz dom. Są dwa kolory, które dominują tutaj, czyli ciemnoszary i brązowy. Dach jest tak duży, że jak padałby deszcz to i tak będziemy mogli siedzieć na dworze, a w zimę można będzie ogrzać się przed kominkiem.
- Jest cudny - łzy napłynęło mi do oczu. - odwróciłam się do Karli i namiętnie ja pocałowałam.
- To jeszcze nie koniec niespodzianki - wyczerpała
Nie mogłam uwierzyć to co się dzieje...
959 słów
CZYTASZ
New life for Marika and Karla
FanficJest to druga część „Good Girl and Young Teacher" Marika Jauregui - 20 latka. Ma dwójkę dzieci Isabelle i Nicolasa, którzy mają trzy latka. Ma dziewczynę Karle, którą kocha nad życie. Mieszka razem ze swoimi przyjaciółkami i ze swoją dziewczyną. Jej...