A z resztą pomyślimy później, wywale ich najwyżej przez okno czy coś.
~
-Macie żarcie, Zaraz wracam - rzuciłam w kogoś workiem z wszelkimi przekąskami
Poszlam do kibelka się przebrać w leginsiki i bluze TrAsHeR - moja ulubiona, szara
-jestem - usiadłam w wolnym miejscu między Finnem a Al
-Ej to ja też idę się przebrać lol - rzuciła Al wstając
-pff no to ja te - dodała JJ
-aha? - pokrecilam głową - No to poczekamy z 20 minutSiedzieliśmy w bezruchu dwie minuty.
-może zaczniemy coś robić? - rzuciłam
-ale co - powiedział Finn
-rosyjska ruletka - uśmiechnęłam się sarkastycznie
-możesz się już rozebrać - powiedział ŁajecikSpojrzałam się tylko na niego przymruzajac oczy i kręcąc głową
-żartowałem - dodał
-prosze bardzo - położył na środku butelkę Jack
-na pytania czy wyzwania? - spytałam
-na całowanie - rzuciła właśnie siadająca Jane
-poje*ało - rzekła Al
-dobra co mi tam - rzucił Sznap
-Dobra nie macie nic do gadania, kręcę - powiedziałam(zeby nie było kręciłam w ruletce)
-czilera i utopia, Chódz - powiedziałam do Alexie która Wylosowalam
-super, to Teraz ja kręcę - zakrecila Jane
-ymm... Okej? - Jane Wylosowala Noah
-ym um dobra - odparł
-ale porządnie a nie - Unioslam ręceNo nie było to Lizanko ale dobra odpuszczam.
-Dobra kto teraz? - zaśmiał się Wyatt
-Ty - rzuciłam w niego butelka
-ahała? - zakrecil - co ja gejem Jestem - butelka wylądowała na Finnie
-No cóż - powiedziałamJakoś tam się kissneli ale nie wiem czy w ogóle się dotkneli.
-to teraz Jack - popwiedzial Wyatt
-Dobra - zakrecil losujac mnie
-Dobra dawaj - rzuciłamJakos do niego miłości nie czulam po tym wiec to nie jest moja "ofiara"
-lapaj Al - rzucilam do niej
-serio kuwra - butelka zatrzymala się po raz kolejny na Noah
-przynajmniej nie Wylosowalem chłopaka - wzruszył ramionami i poszedł do Al
-muszę? - rzuciła
-Tak - uśmiechnęła się JaneWszyscy tak jakoś bez emocji, może to "nie ten" po prostu
Ale Alexie i tak bardziej z Noah niż ja z Jackiem hehe-Dobra lap Finn - podał butelkę
-jeeeezu, mam się z siostrą lizać? - zmarszczyl brwi
-No cóż bywa - wzruszyłam ramionamiNie jestem pewna czy w ogóle się dotlnelismy, no mam nadzieje ze nie.
-Uwaga została gwiazda wieczoru - wskazała ręką Al na Noah - proszę narzędzie zbrodni - podala mu butelkę
-Znowuuu - mruknela Jane która zostala wylosowana
-cóż, bywa - odrzekłam - ale może skończymy to bo już Nuda, dawajcie siedem minut w niebieZ Jane to tylko w piekle - pomyślałam
-Dobra chodź - rzuciła
Coś między nimi nie iskrzylo, przynajmniej z mojej perspektywy.
W szafie też nic ciekawego się nie stało, gadali tylko o jedzeniu i o tym co będziemy robić dalej.Odwróciłam się na chwilę a tam Wyatt padnięty leży na łóżku.
O jednego mniej.