Poszliśmy na parkiet.
Jakoś tak na początku niekomfortowo.
Po chwili złapał mnie za talię a ja złapałam go za ramiona.
Patrzyliśmy się na siebie chwile, pocałowałam go i przytuliłam się do niego.-
*Rachel pov*
Obudziłam się pod wpływem głośnej muzyki. Zobaczyłam obok mnie Jack'a i Jon'a wiec przysunęłam się do nich żeby spytać się co jest.Impreza się rozkręciła jak widać.
Poszłam sobie walnąć kielona na rozluźnienie.
Akurat zaczęła lecieć moja ulubiona muzyka wiec poszłam szybko poszaleć.-przepraszam, przepraszam - próbował przejść Jaeden
-Gdzie tak pędzisz młody człowieku - zatrzymałam go
-ech.. ulatniam się - odparł
-ale po co - przejechałam mu palcem od obojczyka w dół
-dobra to zostanę - uśmiechnął się
Po trzech kawałkach ktoś przełączył muzykę na jakąś do czilerowania i poszliśmy usiąść na moment żeby odsapnąć.
Poszłam ogarnąć się do toalety na górę.
Zeszłam przy okazji widząc wbiegającą na gore zapłakaną Jane a za nią Finn, Jack i Alexie.
Poszłam od razu za nimi. Zdążyłam zauważyć tylko jak Jane zamyka się w pokoju z Jackiem a Finn tylko puka.
-Alexandra co się stało? - spytałam
-Ktoś wysłał Jane zdjęcie jak Finn się całuje z inną - odparła
-ja nie mogę - przewróciłam oczami - Finn zostaw ją
-nie zostawię jej! - powiedział prawie przez łzy
-Finn lepiej idz już dzisiaj do domu - dodała Al
Wtedy Jack wyszedł z pokoju.
-Finn wyjdź stąd, teraz - odparł stanowczo Jack
Finn smutny wyszedł
-Emm, i co z Jane? - spytałam Jacka
-idźcie do niej - spuscil głowę i poszedł na dół
-Jane co jest? - spytała Al
-Finn jest... - wytarła oczy w rękaw bluzy - okropny.
-Jane nie płacz - pocieszała ją Alexie
Ja i pocieszanie to nie jest dobre połączenie, tak jak ja i kuchnia.
-Nie martw się - dodałam przygryzajac policzek
-jak mam się nie martwić - uderzyła w łóżko
-Nie ma co płakać, Finn nie zasługiwał na ciebie, naprawdę, rozchmurz się - przytuliła ją Alexa
-może wyjdziemy się przewietrzyć? Na spacer? Lepiej się poczujesz - odparłam
Zeszłyśmy na dół, wszyscy patrzyli na nas.
Podeszłam do wszystkich, powiedziałam że idziemy się przewietrzyć z Jane, a oni mają ogarnąć trochę dom.-Jane wiem jak to jest... - zaczęłam
-nie wiesz - odparła smutno
-Rozumiem jak się czujesz, może nie miałam tak ale wiem że to okropne. Nie martw się tym, jeszcze będziesz miała tyle chłopaków..
-Ale Finn byl inny....
-Finn jest trudny, wiem. Ale nie przejmuj się. Na pewno znajdziesz jeszcze kogoś z kim będziesz szczęśliwa
-Jest tyle chłopaków, każdy jest inny. Na pewno jest ktoś dla ciebie. Zobaczysz, znajdzie się - dodała Alexandra
-Tego kwiatu jest pół światu - zaśmiałam się
-A trzy czwarte ch*ja warte - dodała Al