Wyszlismy z basenu, poszliśmy na jedzenie.
Zauważyłam że chłopacy zaczęli patrzeć się na siebie zawistnie.
Serio ja się boję że oni faktycznie się pobiją.~
Poszliśmy na pizze.
-to teraz ja stawiam - uśmiechnęłam się
-oj nie, ja postawie - dodał Noah
-przestańcie, ja postawie - rzucił Finn
-ja teraz miałem stawiać - dołączył JackKiedy wszyscy zaczęli się kłócić Jane poszła i zapłaciła.
-przestańcie zachowywac się jak dzieci, juz zapłaciłam - zaśmiała się Jane
Wszyscy usiedli i byli spokojni.
Jedliśmy w ciszy, co jakis czas wymieniając krótkie słowa lub zdania.
--Dobra to usiądźmy wszyscy, siadajcie na kanapie - powiedział Finn - jak wiecie nasza przerwa zaraz się kończy i będziemy musieli wrócić do szkoły.
Moj kumpel organizuje domowkę zaprasza wszystkich.Teraz drogie panie jedzcie sobie kupić jakieś sukienki, kosmetyki czy co tam chcecie a nas zostawcie, musimy porozmawiać.
Macie kartę ale proszę nie wykorzystajcie wszystkiego xd.
-Dobra idziemy ale błagam nie pozabijajcie się tutaj. Wyatt kontroluj - spojrzałam na niego
Pożegnałysmy się z chłopakami i wyszlysmy.*Finn pov*
-Dobra najpierw ja ide pogadać z Noah, zostancie - powiedziałemWyszlismy przed dom.
-sluchaj gnoju, jak zrobiłeś jej nadzieję lub chcesz ją tylko wykorzystać to pożegnaj się z życiem.
-nie no co ty przestań - powiedział Noah
-Jak się dowiem że coś jej zrobiłeś to pożałujesz.No i zrobiłem mu mały wykład. Spróbuje gnojek coś zrobić.
Później Jack powiedzial mi parę słów. Ale czilera mi nie trzeba bo ja sam wiem już.
Pogadaliśmy wszyscy razem i koniec.
Akurat zauważyłem że z karty zdążyło zniknąć trochę hajsu. Dobra mogło być gorzej.
Później włączylismy sobie film i wyciągnęlismy trochę alko.
-Ej w sumie to może nam też przydał by się jakis garnitur czy coś? - rzucił Noah
-No.. Może - skupilem się bardziej na filmie
-Dobra możemy jechać - dodał Wyatt
-czemu nie - wstał Jack