27

109 8 6
                                    

-uważajcie bo Finn jest dziś jakiś rozdrazniony - Jack tylko się uśmiechnal i wzial dwie pozostałe

-Chyba pora udać się na siłownię - rzuciłam w stronę Jane - dobra chodźmy

~

Weszłam w legendarny próg naszego super domu i przeszłam go z gracją.
Żartuję, przeszłam przez drzwi jak normalny człowiek.

Rozmowa z braciszkiem czeka.

Siedział na kanapie w salonie, gdy usłyszał że ktoś wchodzi od razu się odwrócił i wstał.
On wstał.
Stary wstał.

Krzyknęłam tylko "siema" do wszystkich domowników i zaczęłam iść do mojego pokoju.

Finn szedł za mną.

*Jane pov*
-Jak było na zakupach? - spytała Al

-fajnie, czaisz że Kris tez był? - powiedziałam

-jaki Kris - spytał Jack

-Moj były, ten Jerkins - rzuciłam

-Ale ze ten taki wysoki z ciemnymi włosami - dołączył do rozmowy Noah

-Tak dokładnie ten - odpowiedziałam

-Co jak co ale dobrze gra -odrzekł

-I dobrze podrywa - dodala Al

-ale jego podejście do dziewczyn jest chore - odparł Jack

-typowe, zaliczanie - wzruszyła ramionami Alexie

W taki sposób rozpoczęła się debata o Jerkinsie.

*Rachel pov*
Siedzieliśmy już na moim łóżku.
Finn westchnął.

-Dobra słuchaj - zaczął - wiem że jesteś z Noah

-I?

-nie podoba mi się to... - przerwałam

-jeśli przyszles tu żeby mnie od niego odpychac to wyjdź bo to ci się nie uda - przewróciłam oczami

-nie o to mi chodzi, po prostu znam go trochę dłużej niż ty i raczej wam się nie uda.

-uda się czy nie zobaczymy w przyszłości. A teraz chodź juz - wstałam

-ale tu akurat mi nie o to chodzi - odparł

-A o co? - zapytałam

-No bo nasza babcia Eva poważnie zachorowała, nie ma nikogo z rodziny w pobliżu a rodzice nie mogą - znowu mu przerwałam

-A dziadek? - zaczęłam tracic oddech

-dziadek wyjechał do pracy - spuścił wzrok

-mamy tam jechać?! - zaczęłam krzyczeć

-Tak.. - westchnął

-na ile - złapałam go za ramiona i zaczęłam szarpać

-na rok

-Co - krzyknęłam

Zaczęłam płakać. Zbudowałam tu już relacje i w ogóle. Mialam zaraz iść do szkoły i nagle mój świat obrócił się do góry nogami.
Stracę przyjaciół, chłopaka, znajomych...

Finn mnie przytulił.

On był już przyzwyczajony w końcu często musiał wyjeżdżać. Nie ukrywam że też było mu bardzo przykro.

-kiedy jedziemy - mruknęłam

-jutro - powiedział

Just Couple || Story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz