-46-

87 4 0
                                    

Po chwili ujrzałam tylko wyjeżdżające BMW. Zaraz za nimi jechaliśmy my.
Witam serdecznie nową młodą parę.

-

*Jane pov*
Weszliśmy na wielką salę. Wszyscy na początku poszlismy dać prezenty i złożyć życzenia.

Zajęliśmy miejsca.
Z racji że sporo pomagałam przy organizacji to mieliśmy zapewnione miejsca obok siebie.

Siedzieliśmy i rozmawialismy.

Po jakimś czasie zaczęła grać muzyka, całą ekipą poszliśmy tańczyć.

Nie chciałam marnować energii, w końcu jeszcze poprawiny pojutrze.

Właściwie to cały czas jedliśmy, tańczyliśmy i wychodziliśmy na zewnątrz.

Wesele było po prostu wspaniałe.

Wyszłam raz sama nikomu nie mówiąc na zewnątrz.

Wyszłam już poza teren z sala.
Szłam kawałek gdy ujrzałam znany mi samochod.

-Hej Jane - rzucił moj dwa lata starszy kolega Justin

-Hej Justin - uśmiechnęłam się

Justin to był taki typowy bogaty dzieciak, właściwie to nie dzieciak. Zabawiał się dziewczynami, słabo trochę. Dla mnie w każdym razie był miły.

-wiesz gdzie jest Alexie może? - spytał

-Emm... tam jest - wskazałam na sale

-Mogłabyś ja turaj do mnie zawołać, samą?

-okej, to zaraz będzie - odparłam

Dziwne, nigdy nie widziałam ich razem, żeby chociaż gadali.
Poszłam do sali i oznajmiłam Alexie ze Justin jej szuka. Widziałam jej lekki niepokój ale tylko się uśmiechnęła i poszła.

Wróciła po jakiejś pół godzinie.

Bawiliśmy się dalej, tańczyliśmy, graliśmy w różne weselne gry, śpiewaliśmy i jedliśmy.

Niestety co dobre się kiedyś konczy wiec następnego dnia o 12 pojechaliśmy do domu.

Musieliśmy trochę odespać oraz przygotować się na poprawiny które miały być następnego dnia o 12.

-Ostroo - krzyknął pijany Noah wchodząc do domu

-No nie gadaj - odparła Alexie również trochę podpita

-Tak to wyglada - rzuciła Rachel

Ona, Jack i Jaeden nie wypili prawie nic. Pewnie dlatego ze to właśnie ona prowadziła, jeden z nich tez a drugi po prostu nie pije, przynajmniej nie dużo.

-A wy czemu nie piliście - powiedziałam do dwóch chłopaków

-Nie chciałem zostawiać jej z gromadką niewyżytych pijanych dzieciaków, no i nie lubię za bardzo- odparł Jaeden

-Ja również - zaśmiał się Jack

-To ja idę położyć Alexie i Noah - rzuciła dziewczyna po czym poszła z nimi na gore, przynajmniej się starała

-To ja wezmę Wyatta i Jane, siema - powiedział Jack

-ale mnie nie trzeba no przestań - rzuciłam

-Ale dla bezpieczeństwa wam pomogę - zaśmiał się

-No to ja ogarnę ich - powiedział Jaeden o kilku pozostałych znajomych

Just Couple || Story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz