Finn pilnował też Jane ale Alexie nie pilnował nikt, a miała zamiar się nawalic. Chyba będę musiała mieć ją na oku.
~
Widzialam że Alexie nieźle sobie radzi.
Wszyscy zagniezdzili się w swoich gronach. Poszli się witac i w ogóle.
Z racji że ja nie znałam tu nikogo poszłam po prostu się napić.
Ahh jak ja kocham te klasyczne kubeczki na alko.
Wzięłam losowy alkohol i poszłam usiąść.
Widziałam chłopaków którzy robili dziwne wyzwania, liżące się pary, totalnie nawalonych, tych co nic nie pili i wiele innych różnych.-Siema, jesteś nowa - podszedł do mnie jakiś dziwny typ
-Tak - odparłam
-jestem Aidan a ty? - spytal
-Rachel - wzięłam łyk alkoholu
-idziesz potańczyć?
-czemu nie? - wstałam i poszłam na parkietJakiś czas później poczułam ręce na mojej talii.
-I jak się bawisz - spytal znajomy głos mojego chłopaka
-w porządku a ty
-dobrze*Jane pov*
Finn chyba naprawdę znał tu wszystkich, lub wszyscy, znali go.
Wszyscy się z nim witali i w ogóle.Cześć Lasek patrzylo na mnie z pogardą, pewnie zazdrosne że to ja jestem z Finnem a nie one.
Finn zatrzymał się przy grupce znajomych.
Poszlam do Wyatt'a który siedział i pił sam.
Wzięłam ponczo i dosiadlam się do przyjaciela.
-Jak tam się bawisz mordo - patrzyłam się na ludzi którzy skakali do basenu za dużym oknem.
-nuda trochę ale zaraz idę szaleć - uśmiechnął się.*Rachel pov*
Poszlam na chwilę na górę do toalety. Widziałam jakby jakiś chłopak wnosil jakąś dziewczynę do pokoju.
Poszłam poprawić makijaz.
Myślałam trochę i zdałam sobie sprawę że Alexie miała podobna sukienkę.
Poszłam zobaczyć czy to czasami nie ona, dyskretnie zajrzałam przez drzwi i to...
Ona
Leżąca, nieprzytomna
A nad nią jakiś niewyzyty typ
Byl jakiś turbo przypakowany.
-Siema młoda - usłyszałam głos za mną
-Jack szybko pomóż tam.. Ktoś gwalci Alexie! - krzyknęłam
-Co? - rzucił
-No szybko - dodałam
Wbieglam do pokoju a Jack za mną, szybko wizal krzesło i walnął w łeb tego psychola. Na szczęście nie zdążyło jeszcze do niczego dojść.
Alexie by już bardziej przytomna, prawdopodobnie typ obudził ja chwilę wcześniej, ale byla słaba.
-Jezu, Al - podbieglam do dziewczyny z JackiemZajęliśmy się nią przez chwilę aby doszła do siebie.
-Jack wywal stąd tego typa, ja ją popilnuje - powiedziałam
-a co dalej? - spytal
-nie wiem, zobaczymy..