-47-

89 5 0
                                    

-No to ja ogarnę ich - powiedział Jaeden o kilku pozostałych znajomych

-

*Alexie pov*
Obudziłam się o 19, niedziela.

Poszłam się ogarnąć i coś zjesc.
Wzięłam również tabletkę, okropnie bolała mnie głowa.

Już jutro poniedziałek.

-O widzę ze już wstałes bracie - rzuciłam w kierunku Jaedena wlewając mleko do płatków

-I co jak tam kac - rzucił

-Chcesz laczkiem pantoflu? - spytałam z sarkastycznym uśmiechem

-spokojnie siostro

Usiadłam naprzeciw niego i zaczęłam jeść swoje płatki.

-Tak w ogóle ostatnio zauważyłem ze dziwnie się zachowujesz, coś cie trapi?

-nie no co ty - rzuciłam - wesele mnie stresuje

-na pewno? - spytał

-na pewno mamo - odrzekłam

Po czym odszedł od stołu i poszedł na gore.

Aż tak to widać?
Ech.... coz.

Poszłam do Rachel pożyczyć szminkę.
Będzie mi pasować do butów na jutro.

otworzyłam szybko drzwi i poszłam po szminkę.

-Przyszłam tylko po szminkę - powiedziałam

Moj brat to jednak geniusz.
Myślałam ze skoro są starsi to będzie między nimi więcej romansów niż jak w przypadku mnie i Noah ale jednak nie.
Ona słuchała sobie muzyki a on grał w jakiegoś CS na komputerze.

Genius.

Wrociłam do swojego pokoju. Schnapp jeszcze spał.

Włożyłam szybko jakaś bluzę i wyszłam z domu.

Mialam się spotkać z Justinem.

Usiadłam na murku i czekałam na niego.

Po około dziesieciu minutach podjechał swoim samochodem.

-No to jak - powiedział

-Jutro wieczorem ostatecznie, przyjedź pojutrze z rana, siema - odparłam po czym założyłam kaptur i szybko poszłam do domu.

Wrocilam do łóżka i poszłam spać.
Chciałam się wyspać na jutro, ostatni dzień.

Just Couple || Story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz