Już tak nie biegałam bo pewnie bym naprawdę się wywaliła.
Te zjeżdżalnie są takie... duże i takie fajne. Będzie zjeżdżane UwU
~
Zauważyłam ze już powoli zaczynaja iść tu chłopaki wiec wbiegłam po schodach i wskoczyłam w losowa zjeżdżalnie.
No i to był chyba błąd bo zaczęłam jechać tak szybko ze zrobiłam trzy obroty 360 i złapał mnie jakiś paraliż mózgowy ale pół sekundy póżniej byłam już na dole wiec nawet nie zdążyłam ogarnąć.
W każdym razie tak się podnieciłam tymi zjeżdżalniami ze pobiegłam na kolejna.
Akurat teraz zachęciłam wszystkich, na szczęście można było wchodzić w trzy osoby. Byly w sumie trzy zjeżdżalnie.-no siema Jack i Wyatt, zajmuje środkowa jak coś - wręcz krzyknęłam. A no i Jack uważaj żebyś nie zrobił trzy razy 360 jak ja przed chwilą.
-uhu już nie mogę się doczekać - rzucił Jack
-no to ja trzy - uśmiechnął się WyattZjechałam druga, ta była nieco wolniejsza ale miała tyle zakrętów, światełek ze zastanawiałam się czy czasem nie mam jakiegoś oczopląsu.
Od razu poleciałam na trzecia, zjechałam znowu pierwsza. Ale jestem szybka.
-o no witam kolejnych kolegów - powiedziałam do Noah i Finna
-o siostra, nie zsikalas się jeszcze? - zaśmiał się Finn
-nie ale wbij do fioletowej to się zsikasz, zajmuje granatową.Wskoczyłam w kolejna rurę.
Tutaj to już w ogóle odleciałam totalnie.
Po wyjściu poleciałam do dziewczyn do wirku aby podzielić się moimi przeżyciami związanymi z zjazdami.
No niestety nie tym razem.
Jane całowała się gdzieś po katach z Finn'em, Alexie gadała z Jackiem i Wyatt'em, Sznap sobie pływał gdzieś z boku. Ale skoro nie ma nikogo w wirku to postanowiłam poćwiczyć sobie nurkowanie.No i tak sobie nurkowałam i zaczęłam pływać i nagle poczułam ze mój łeb zderzył się z czymś pokroju betonu.
Podniosłam moje centrum sterowania i wytarłam oczy.
Miałam zacząć wyzywać ale się powstrzymałam.
Spojrzałam na beton który stał przede mną wryty jak skala.
No siema Noah.-lol? - mruknęłam - uważaj trochę
Chciałam sobie płynąc dalej
-stój - złapał mnie za ramie
-nie pozwalaj sobie - warknęłam - czego chcesz
