-no nie mogę - opuściłam ręce - zaraz obu wypieprze przez okno
-ech, ja tam idę spać - dodała wychodząc
-ja chyba też - wzruszyłam ramionami i wróciłam do pokoju Alexie.
-
Obudziłam się o 13. Poszłam znowu do mojego pokoju.
-Ja pierrr - przymrużyłam oczy patrząc w telefon - jak można spać 22 godziny
Akurat w tym momencie wstal Jaeden.
-co jest? - spytal zaspany
-śpisz już z nim dwudziestą druga godzinę - podeszłam do niego
-ojoj to wstaje - przeciągnął się - stary - poruszył kolegą - już śpimy prawie całą dobę koleś
-to nie brzmi dobrze - skrzywiłam sie - może zrobimy dziś coś kreatywnego, razem
-możemy iść na imprezę, na zakupy, robić coś w domu, iść do kina.. - zaczął wymieniac
W tym momencie dostałam wiadomość.
Włączyłam telefon i zobaczyłam wiadomość od Jane."Najważniejsze, z soboty na niedzielę jest wesele mojej mamy i taty Jacka wiec polecam już się ogarniać"
Po przeczytaniu dostałam kolejną.
"a no i jestem z Wyatt'em 😏😍"
-coś się stało? - spytal Jaeden patrząc na moją zaskoczona minę
-nie - uśmiechnęłam się - jedziemy na miacho kupić coś na ślub
-czyj ślub - wstał i rozejrzał się po pokoju zdezorientowany Noah
-Mamy Jane i taty Jacka - powiedziałam - dobra, macie dziesięć minut na zwleczenie waszych zwłok z łóżka
-
-chyba cie pokiełbasiło kapucynie zasrany - puknęła się w głowę Alexie - jak ty w tym chcesz pójść to ja się do ciebie nie przyznaje
-znowu się bawisz w arabskiego alladyna - złapałam się za głowę
-co jest znowu nie tak - spytal Noah patrząc w lustro
-wyglądasz jak sfilcowany kapucyn od siedmiu boleści - powiedział poważnie Jaeden
-puścić ciebie żebyś sam garniak wybierał - wstała Alexie - idę szukać czegoś co nie wygląda jak folia aluminiowa
-pomogę - dodałam idąc za nią
-Ja nie moooo... To jest platyna - zaczęłam oglądać pewien garnitur - miód na moje oczy
-No i szamlom - klasnęła w dłonie Alexandra
-szybko przymierz to - podała mu garnitur Alexa
-No i teraz miodzio - powiedział Jaeden
-teraz Ty tam właz szukamy coś dla ciebie - klepnęłam Jaedena w plecy
-nie będzie na niego rozmiaru, nie ma niżej niż XS - skrzywiła się Alexie
-no to będzie wieszakiem - odłożył poprzedni garniak Noah
-to chodźmy znowu wybierać - wstałam
-to my już do gadania nic nie mamy? - przeglądał inne ubrania Noah
-patrząc na to co wybrałeś to lepiej nie, dobra chodź bo tamten jest gituwa - pociągnęła mnie za rękę Alexie
Już po pół godzinie wszyscy wyszlismy z galerii. Ja i Alexandra kupiłyśmy Sobie sukienki, kosmetyki, biżuterię i inne na początku.
Buty uznałyśmy ze kupimy jutro.Ślub za dwa dni więc damy radę.
Wracając zadzwoniłyśmy do Jane zapytać co tam.
Nie chciałyśmy przeszkadzać jej w namiętnym wieczorku z Wyatt'em ale kontaktować się trzeba.