16.

151 19 4
                                    

Hoseok nie wyglądał na zachwyconego, kiedy Namjoon w końcu wszedł do pokoju, a Yoongi się tego spodziewał, więc widząc jego minę, uśmiechnął się sam do siebie.

Odkąd pokłócił się z Hoseokiem, naprawdę dużo zastanawiał się, co jest z nim nie tak. Hoseok albo jak kto woli J-Hope uchodził za najbardziej pogodną osobę na świecie i Yoongi słyszał dziesiątki opowiadań o tym, że nie ma drugiej tak wesołej, tak promieniującej dobrymi emocjami osoby. Póki co jednak Yoongi nie doczekał się z jego ust ani jednego dobrego słowa pod swoim adresem. I teraz, kiedy Hoseok pozna Namjoona, czyli jego najlepszego przyjaciela, potrwa to jeszcze długo, zanim się go doczeka. 

W końcu Hoseok już zdążył go znienawidzić, przez "zły wpływ, który wywiera na Jiminie". Sytuację może pogorszyć teraz tylko fakt, że Yoongi przyjaźni się z Namjoonem. Bo każdy przyjaciel Namjoona jest wrogiem.

- Cześć - Namjoon podał rękę Hoseokowi, a ten uścisnął ją bez większego entuzjazmu, po czym zerknął na Taehyunga, który głupkowato się uśmiechał, a potem w stronę Yoongiego, posyłając mu nieodgadnione spojrzenie.

Jakby złość ale i podejrzliwość.

Wtedy właśnie Yoongiemu przemknęło przez myśl, że jeśli Namjoon powie Hoseokowi o jego roli w tym wszystkim, wybuchnie między nimi największa wojna, jaka kiedykolwiek mogłaby wybuchnąć.

Przełknął nerwowo ślinę, bo wiedział, że prawdopodobieństwo jest duże. Namjoon jest inteligentny, ale co z tego, skoro on i Hoseok siedzą tutaj ze sobą cały dzień? Młodszy może wobec tego pomyśleć, że się polubili, i palnąć bez zastanowienia coś o Yoongim, a wtedy on będzie całkowicie przegrany.

A Yoongi nie miał w zwyczaju przegrywać.

- Więc w końcu mamy szansę się poznać - powiedział Namjoon i było słychać w jego głosie, że chyba nie za bardzo miał ochotę to powiedzieć.

- Ta. Dziwne, no nie? Tyle czasu obok siebie, a nigdy nie zamieniliśmy ze sobą słowa.

Yoongi nie potrafił zrozumieć, dlaczego w słowach jednego i drugiego jest tyle goryczy.

- Co to znaczy obok siebie? - zapytał Taehyung nieco zmieszany.

Yoongi odruchowo popatrzył na Jimina, chcąc sprawdzić jego wyraz twarzy, i okazało się, że Jimin patrzy na niego. Jego twarz pokazywała, że chyba również, tak jak Yoongi, odczuwa zgrzyt między Hoseokiem i Namjoonem, ale zapewne nie zna jego przyczyny.

- Namjoon jest raperem - odparł Hoseok, jakby to od razu wszystko wyjaśniało.

- Naprawdę, hyung? - Taehyung od razu zwrócił się do Namjoona. Widać był tak podekscytowany, że nie zrozumiał, co Hoseok miał na myśli. - To świetnie! Hobi-hyung też jest raperem. Może nagracie coś razem?

To pytanie wywołało bardzo różne reakcje. Yoongi westchnął i zasłonił oczy dłonią, Hoseokowi wyrwało się "zwariowałeś?!", a Namjoon tylko niezręcznie się uśmiechnął.

Taehyung rozejrzał się dokoła i speszył się, widząc reakcje innych. Zrozumiał, że powiedział coś niewłaściwego, i dopiero po chwili sobie przypomniał, dlaczego inni zachowali się w taki sposób.

- Hyung... - popatrzył na Hoseoka. - To jest ten Namjoon, o którym mi mówiłeś?

Hoseok kiwnął tylko głową, mierząc Yoongiego wzrokiem.

Już wcześniej był wrogiem. Teraz został wrogiem numer jeden.

***

W taki sposób właśnie J-Hope i RM zaczęli swoją znajomość. Tak, tak - znajomość. Bo, jak się później okazało, czasem pozory naprawdę mylą.

saltnpaper · yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz