38.

161 16 0
                                        

- Yoongi - Namjoon nim potrząsnął. - Ej, masz zamiar w ogóle wstać?

Starszy pokręcił przecząco głową.

A więc nigdzie się nie wybierał.

- Dlaczego?

- Nie chce mi się - burknął w poduszkę.

- Powinieneś wstać.

Znów słabo pokręcił głową. Ale cóż, przecież Namjoon nie będzie go wychowywać.

***

- Hyung, gdzie jest Yoongi? - zapytał Jimin, gdy spotkał w końcu Namjoona na stołówce.

- Został w domu - odparł starszy. - Źle się czuje - dodał szybko, byleby tylko Jimin nie pytał.

- Tak jak wczoraj?

- Uhm.

- Jego rodzice są w domu?

- Co? - i Namjoon zapchał sobie usta jedzeniem, żeby trochę zyskać na czasie.

- Hyung, czy oni w ogóle tam bywają? Nigdy ich nie widziałem.

- Nie wiem, ale nie martw się, nawet jeśli ich tam teraz nie ma, to Yoongiemu nic się nie stanie - zapewnił go, zręcznie unikając tematu rodziców Yoongiego.

***

- Hyung, gdzie jest Yoongi?

Wtorkowy dzień wyglądał tak samo jak dzień poniedziałkowy.

- W domu.

- Dalej źle się czuje?

Co miał mu odpowiedzieć?

- Nie wiem do końca, Jiminnie. Spał jeszcze, kiedy wychodziłem do szkoły, więc z nim nie rozmawiałem.

- A wczoraj?

- Wczoraj obaj byliśmy dość zajęci. Jiminnie, może po prostu napisz do niego albo zadzwoń?

- Nie odbierał wczoraj ode mnie, hyung.

***

- Nie ma go - powiedział po prostu Jimin w środę. - Hyung, co mu się stało?

- To trudne pytanie, Jiminnie. On mi nic nie mówi.

***

Tego samego dnia Jimin postanowił wreszcie poświęcić swoje popołudnie nie na naukę, a na odwiedziny w domu Yoongiego. W końcu i tak musiał iść na trening, więc postanowił po drodze (chociaż kompletnie tak nie było) do niego wstąpić.

Otworzył mu Namjoon.

- Co ty tutaj robisz, Jiminnie?

Po co się tak głupio pyta?

- Przyszedłem do Yoongiego.

- Do Yoongiego?

No, przecież powiedział.

- Tak, hyung. Mogę wejść?

- Jeśli musisz - starszy wzruszył ramionami i zostawił go samego.

Atmosfera w mieszkaniu panowała dość dziwna. Niby było cicho jak zawsze, ale Jiminowi wydawało się to dziś podejrzane, szczególnie po osobliwym przywitaniu Namjoona.

Skierował się do pokoju Yoongiego i uchylił drzwi.

Starszy leżał na boku, przodem do okna.

Jimin wszedł do środka i oprócz okropnego zimna czuł dziwny wewnętrzny niepokój, a przecież nic się nie stało.

- Yoongi?

saltnpaper · yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz