Rozdział 7

2.6K 129 26
                                        


20 minut później u Hinaty:

Hinata rozczesywała potargane od wielogodzinnego treningu, długie granatowe włosy. - Cholera, że też nie posiadam wyczucia czasu. - Zaklęła starając jak najszybciej ułożyć fryzurę. Szybko jednak odstąpiła od czynności, słysząc znajomy głos.

- Jeśli dalej tak będzie ci szło to zostaniesz łysa. - Zaśmiała się Ino podchodząc do przyjaciółki.

- Ino! Tak się cieszę, że jesteś wcześniej, musisz mi pomóc! - Krzyknęła zrozpaczona dziewczyna odkładając grzebień na stolik.

- Hai, wiedziałam, że tak będzie i właśnie dlatego tu jestem. - Usiadła na pufie obok Hinaty i poklepała ją po ramieniu. - Dobra kochana mamy 20 minut bo chłopaki na pewno się spóźnią, więc zaufaj mi.- Zaśmiała się perliście, po czym podeszła do przyjaciółki i delikatnie zaczęła rozczesywać jej włosy. - Co ja bym bez niej zrobiła.- Westchnęła Hinata .- Pamiętam ten dzień gdy Naruto odszedł a Ino cały dzień siedziała przy mnie tylko po to by podawać mi chusteczki w które wycierałam nos. Od tamtej chwili przebywałyśmy ze sobą coraz częściej by później stać się przyjaciółkami. Przez 5 lat dowiedziałyśmy się o sobie wszystkiego i zawsze wiemy jak sobie pomóc. To dzięki niej stałam się odważną, silną dziewczyną. A teraz wiem, że te nabyte cechy przydadzą mi się najbardziej. Po walce Naruto widziałam reakcję wielu dziewczyn, zapewne upolowały sobie chłopaka. - Powiedziała nieświadomie na głos. 

- Dokładnie, też to zauważyłam. - Przytaknęła blondynka. - Zapewne nie będzie się mógł odgonić od fanek. - Westchnęła. Hinata chciała aby i Ino znalazła swoją drugą połówkę ale gdy tylko o tym wspomina zawsze zaczyna się śmiać, że będzie miała koty których nie cierpi. Myślę, że trafi się jej ktoś wyjątkowy. Jej rozmyślenia przerwał głos dziewczyny.

- Gotowe! Teraz jeszcze tylko ładnie cię ubierzemy. - Stwierdziła Ino tasując dotychczasowe ubranie Hinaty krytycznym wzrokiem. Nie czekając na odpowiedz dziewczyny, otworzyła szafę by po chwili wygrzebać jasnofioletowe kimono w białe kwiaty i w tym samym kolorze szeroki pas. Dziewczyna wiedząc, że sukienka będzie zasłaniać jej ledwie uda, sprzeciwiła się propozycji blondynki.

- Proszę cię. - Prychnęła Ino.- Nieprzyzwoitą sukienkę to zobaczysz jak Sakura przyjdzie .-powiedziała po czym wepchnęła wieszak z sukienką w ręce Hinaty i popchnęła w stronę łazienki. - Zakładaj i się nie bój.

- Ale twoja jest prawie do kolan. - Zauważyła dziewczyna z wyrzutem patrząc na przyjaciółkę. Przewiesiła sukienkę przez ramię i otworzyła drzwi wiedząc, że i tak ją założy.

- Ale ja nie mam komu pokazywać tych pięknych nóg. - Zaśmiała się. - A teraz idź! -  Hinata weszła do łazienki i zamknęła drzwi na wypadek gdyby chłopaki przyszli wcześniej. Po około trzech minutach wyszła ubrana w piękne kimono. - Wygląda bajecznie. - Westchnęła Ino. - Czuję, że niedługo wydarzy się coś strasznego. - Nagle naszło ją dziwne przeczucie. Ostatnio miewała tak często. - Oby to były tylko przypuszczenia. - Z przemyśleń wyrwał ją głos przyjaciółki.

- I jak wyglądam? Nie za bardzo odkrycie? - Pytała. Wciąż nie czuła się pewnie w tej odsłonie.

 -Raz ci już coś na ten temat tłumaczyłam, drugi raz wysilać się nie zamierzam. - Zaśmiała się gdy nagle do pokoju dziewczyny weszła służąca mówiąc, że przybyli panienki przyjaciele. Wymieniły się spojrzeniami i  szybko pobiegły na dół by przywitać się ze wszystkimi.

- Wszystkiego najlepszego!! - Krzyknęli razem i odstawili prezenty na bok by móc przytulić się do solenizantki. Po wszystkich uściskach i ciepłych życzeniach do Hinaty podszedł Naruto który wyjął ręce z kieszeni. - Wygląda jak groźny piękny kocur. - Pomyślała dziewczyna ale zaraz skarciła się w duchu za takie niestosowne myśli. W tym czasie Namikaze objął Hinatę, przyciągnął do siebie i schylił się by móc szepnąć jej do ucha, ponieważ dziewczyna dosięgała mu tylko do klatki piersiowej z powodu wysokiego wzrostu chłopaka. Nagle poczuła chłodny oddech na szyi.

Inny NarutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz