Rozdział 27

984 46 80
                                    


- Co do... - Westchnął Naruto, uchylając ostrożnie powieki. Pierwsze co zauważył to fakt, że u siebie w domu nie ma łóżka z baldachimem. Tymczasem teraz leży na plecach, wpatrując się w biały materiał nad nim. Ostry ból głowy uderzył go nagle, przez co nie był w stanie wykonać żadnego ruchu. Rozejrzał się na boki w celu ustalenia swojej lokalizacji. Zamarł, widząc śpiącą obok siebie dziewczynę. - Kurwa... - Zaklął pod nosem. Zmarszczył czoło, próbując przypomnieć sobie przebieg wczorajszego wypadu. Przeszły go dreszcze kiedy do głowy wpadł mu obraz jak dobijał się do domu Mei. - Co za wstyd! - Westchnął, wbijając się bardziej w materac. - Kiedy zdążyłem pozbyć się ciuchów? - Pomyślał, zauważając brak garderoby. Powoli przekręcił się w stronę dziewczyny, starając się nie robić przy tym gwałtownych ruchów aby ból głowy się nie nasilił. 

- Mhhm. - Mruknęła Hinata, czując jak łóżko ugina się pod wpływem nieznanego jej ciężaru. Nie próbowała otwierać oczu gdyż wiedziała, że mogłoby to źle się skończyć. Przeciągnęła dłonią po twarzy, odwracając się na plecy. Zamarła kiedy uderzyła o coś twardego. - Co... - Jęknęła, słysząc ciche westchnięcie. Pospiesznie odsunęła się na koniec łóżka, ignorując ból w całym ciele. - Naruto? - Krzyknęła, widząc obok siebie półnagiego chłopaka.

- Zanim zaczniesz pytać... - Przerwał jej, unosząc się delikatnie na dłoniach. - Też nie wiem co robimy tu razem. - Poinformował, wykrzywiając usta w grymasie. Spojrzał na dziewczynę i mimowolnie prychnął pod nosem, widząc w jakim stanie się znajduje. Jej zawsze ułożone, lśniące włosy, sterczały w każdą stronę. Kimono ubrudzone w wielu miejscach było mocno potargane. 

- Co cię tak bawi? - Mruknęła, unosząc pytająco brew. Nie była w stanie myśleć logicznie przez to w jakiej sytuacji się znalazła. Dodatkowo widok chłopaka jedynie w bokserkach utrudniał jej zadanie. 

- Widzę, że oboje sobie wczoraj daliśmy. - Sarknął, uśmiechając się kpiąco. 

- Nic nie mów. - Westchnęła, łapiąc się za głowę. Skutki wczorajszego picia dały o sobie znać na tyle, że nawet nie była w stanie myśleć o zawstydzeniu. Jak na złość to była pierwsza taka sytuacja w której nie krępowała się przy chłopaku. - Powiedz mi... - Zaczęła, spoglądając na niego. Wiedziała, że Naruto musiał czuć się tak samo fatalnie jak ona. Jego postawa mówiła sama za siebie. - Jak się tu znalazłeś? - Spytała. Chłopak uniósł powoli głowę, oddychając ciężko.

- Najwyraźniej uznałem, że dom Mei będzie idealnym miejscem aby zaciągnąć tam swoją nachlaną dupę. - Stwierdził, wzruszając ramionami. Hinata wybuchła głośnym śmiechem w odpowiedzi na jego słowa. Chłopak spojrzał na nią, unosząc brew do góry jednak na jego twarzy mimowolnie pojawił się delikatny uśmiech. - Musiałem być ostro pijany skoro nie zauważyłem ciebie. - Dodał, czując zawstydzenie. To było dla niego dziwne doznanie gdyż zdał sobie sprawę, że od wielu lat nie zrobił czegoś przez co mogłoby być mu głupio. 

- Nie martw się. - Powiedziała, widząc jego przejętą twarz. Zauważyła, że od sytuacji w labiryncie mogła częściej dostrzec Naruto bez żadnej osłony. Jakby zaczął się otwierać na nią. Pokręciła pospiesznie głową chcąc odgonić od siebie zbyt pochopne wnioski. - Ja również wczoraj przesadziłam. - Westchnęła, rumieniąc się lekko na wspomnienie powrotu do domu przyjaciółki. - Nic dziwnego, że wszystko mnie boli. - Pomyślała, kiedy do jej głowy wpadł obraz jak przewróciła się na schodach. 

- Nie powinniśmy nikomu o tym mówić. - Stwierdził chłopak, odchylając głowę do tyłu. - Nie zniósłbym żartów z ich strony. - Zapewnił, krzywiąc się.

- Zdecydowanie. - Przytaknęła mu pewnie. - To musi zostać między nami. - Dodała, wstając z łóżka. - Pójdę pierwsza do łazienki. - Poinformowała. Chłopak machnął jedynie dłonią w odpowiedzi, zawieszając dłużej wzrok na jej odsłoniętych nogach kiedy otwierała szafę, wyciągając z niej ręcznik. - Poczekaj na mnie. - Powiedziała, przez co otworzył szeroko oczy. - Możemy pójść razem do babuni po ziółka. - Rzuciła pospiesznie kiedy zobaczyła jego reakcję. 

Inny NarutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz