Rozdział 10

2K 106 53
                                        


W tym samym czasie Hinata wracała od Hokage kierując się w stronę domu Ino. Wiatr lekko poruszał jej włosami przez co musiała ciągle zgarniać je z twarzy.

- Składanie raportu jest takie nużące. - Westchnął Rei, chłopak z którym była na misji. 

- Masz rację. - Przyznała kiwając głową. - Całe szczęście mamy to już za sobą. Szkoda byłoby marnować tak piękną pogodę. Przyznał jej rację żartując coś na temat związany z ich zadaniem. Reszta drogi minęła im w dobrych humorach. Dziewczyna śmiała się w głos przez co nie zauważyła, że ktoś przed nią jest. 

- Przepraszam nie za..- Zaczęła jak tylko poczuła, że uderza o coś twardego. Nie dokończyła widząc, że mężczyzna na którego wpadła to Naruto. Natychmiastowo oderwała się od chłopaka cofając się dwa kroki w tył. - Naruto! - krzyknęła cicho zaskoczona zauważając zaciekawione spojrzenia przechodniów.

- Gdzie się wybierasz? - Spytał ignorując zszokowanego chłopaka, który stał obok dziewczyny.

- Odprowadzałem Hinatę do Ino. - Odpowiedział za nią Rei. - Z bliska wygląda jeszcze groźniej. - Przemknęło mu przez myśl. Naruto odwrócił się w jego stronę.

- A ty kim jesteś? - Spytał posyłając mu niechętne spojrzenie. 

- To mój znajomy. - Odpowiedziała pospiesznie za Reia. - Byliśmy razem na misji i... - Nie zdążyła odpowiedzieć gdyż przerwał jej blondyn.

- Rozumiem. - Skomentował jedynie, patrząc spod zmrużonych powiek na Hinatę. Poczuła jak przez jej ciało przechodzi dreszcz. Nie potrafiła długo utrzymać spojrzenia na nim kiedy on przyglądał się tak intensywnie. - Przy mnie zachowuje się inaczej. - Pomyślał mając w głowie obraz roześmianej dziewczyny. Nachylił się nad nią na co ona jeszcze bardziej się skuliła.

- Mam do ciebie małą sprawę. - Zaczął lecz ktoś mu przerwał. 

- To ja już pójdę. - Zawiadomił zestresowany Rei i pobiegł nie próbując nawet pożegnać się z koleżanką.

- Yhymm. - mruknął zadowolony Naruto. - A właśnie. - Wyprostował się dając jej odrobinę przestrzeni. - Przyjdziesz z Ino do mojego domu o 17? - Zaczął i dodał pospiesznie widząc jej zszokowaną minę. -  Itachi w końcu jest wolny i chcę to opić. Wiesz myślę, że dobrze zrobi mu taki wstęp do normalności. - Przeciągnął dłonią po twarzy i złapał dziewczynę na tym, że intensywnie mu się przyglądała.

- Hai, przyjdziemy. - Zgodziła się. - Ino ostatnio sama mnie namawiała na jakieś spotkanie. A inni będą? -  Spytała powoli ruszając z miejsca aby jak najszybciej znaleźć się u przyjaciółki.

-Nie. - Pokręcił delikatnie głową. - Muszę dać im trochę czasu aby nie czuli się skrępowani przy Itachim. -Westchnął idąc za dziewczyną.

- A skąd pomysł, że Ino nie będzie się bała? - Spytała choć dobrze znała odpowiedz. Naruto szczerze się zaśmiał spoglądając na nią z góry.

- Akurat każdy to wie, że Ino niczego się nie boi. - Sarknął. - Jak mało kto! 

- No tak. To prawda. - Zaśmiała się delikatnie. - Więc będziemy. - Postanowiła. - W takim razie muszę jak najszybciej ją zawiadomić. Widzimy się wieczorem! - krzyknęła i pobiegła przed siebie. Zauważyła, że była w stanie przeprowadzić z blondynem normalną rozmowę. Krótką ale to jej wystarczyło. Może jak będą częściej ze sobą przebywać to zostaną przyjaciółmi. Chociaż na tyle liczyła.

- Do zobaczenia. - Powiedział bardziej już do siebie i odszedł.

- A więc idziemy pić do Naruto tak? - Zapytała się zadowolona Ino. Hinata która usłyszała wiele obelg  skierowanych do Itachiego, ominęła kilka ważnych informacji.

Inny NarutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz