Kolejne do szkoły, a ja pokazywałam, że nie jestem jakąś tam dziewczyną z ogniem, ale maszyną z refleksem pantery. W lidze też jest super. Wszystko działa jak w zegarku. Co jakiś czas chodziłam do Pandemonium, jednak nie tak często. Daitan jako jedyny wiedział, ile na prawdę mam lat, mimo to, nic nie powiedział. Jedyne co, to uznał, że to jest moje życie i mogę zrobić z nim co chce.
– Masz moment? – zapytał Tomura wchodząc do mojego pokoju. Nigdy nie pukał i nie za bardzo mi to przeszkadzało. Nie mam nic do ukrycia z wyjątkiem butelek z winem w szafie na te dni oraz substancji halucynogennych, teoretycznie legalnych. A praktycznie? Kwestia dyskusyjna. – Masz jakieś informacje na temat mr. Lady? – zapytał.
Zeszłam z łóżka. Położyłam się i zaczęłam grzebać pod moim miejscem do spania szukając zeszytów. Tam było ich jednak tyle, że się nie dało niczego znaleźć. Musiałam tam zrobić porządek, bo niedługo się nie połapie gdzie co jest, a jest to w moim przypadku niezbędne. Zaczęłam wyciągać zeszyty i układać je na stos. Z dwadzieścia ich było. Dodadkowo jeszcze jakieś zeszyty w materacu ściśle tajne. Wyszłam spod łóżka i zaczęłam przeglądać spis treści. Tomura patrzył na mnie jak na debilkę.
– Nie mam o niej za dużo, ale indywidualność jest dość dobrze opisana, więc powinno być ok... – rzuciłam przeglądając kolejne zeszyty. – Mam – podałam mu dość gruby, czarny notes wielkości A5. Shigaraki go zaczął przeglądać, a ja zaczęłam układać w kolejności książki pod łóżkiem.
– I wszystkie zeszyty masz tak zapisane? – zapytał, a ja mruknęłam pod nosem, że tak. – Popierdoliło cię do reszty? – nie odpowiedziam. Dalej chowałam zeszyty. – A masz o mnie notatki?
Spojrzałam na niego z morderczym wzrokiem. Westchnęłam teatralnie. Na szczęście teraz wiedziałam, gdzie jest potrzebny mi zeszyt, więc mu go podałam.
- Cały czas uzupełniam więc bardziej kanciaste pismo będzie z przed dwóch i pół roku - dodałam. Ten na mnie spojrzał. Zaczął przeglądać zeszyt, którego nikomu nie pokazuję. Usiadłam na łóżku. Czerwonooki podniósł na mnie powoli wzrok.
- WSZYSTKO SIĘ KURWA ZGADZA - powiedział zszokowany. Zaczęłam się śmiać. - W sęsie, że to zauwarzyłaś, nie, że mogłyby być błędne...
Po chwili oddał mi wszystkie zeszyty. A ja musiałam je znowu schować.
- Co ja mam zrobić, żeby Dabi nie mnie postrzegał jako osobę słabą?
- To był pretekst, żeby się poradzić, tak? - zapytałam, a on westchnął teatralnie. - Musisz mieć przewagę, jakiegoś haka lub po prostu pokazać, że to ty decydujesz o związku, a nie on. W końcu zajmowanie się domem to domena płci pięknej, patrząc stereotypowo. Uznaj to za komplement.
- Bardziej konkretniej - powiedział lekko zdezorientowany. Wyszłam spod łóżka i spojrzałam na niego.
- Przejmij inicjatywę - ponownie usiadłam na łóżku. - Na pewno się nie znudzi, ale co jakiś czas pokaż, że ci zależy. Nie mówię, że tak nie jest. W końcu prosisz o rady.
- ...mam być same? - zapytał niepewnie. - Od razu zaczyna dominować... - dodał niezbyt przekonany.
- Spójrz na to z tej perspektywy. Jesteśmy w miarę w podobnej sytuacji, czyli raczej uległej - zaczęłam. Spojrzał na mnie, jak na debilkę. - U mnie to działało tak, że jak facet chciał, to nie chuja. Jak ja chciałam, a za często się to nie zdarzało, to musiał, albo foch.
- I co to ma wspólnego z moją sytuacją? - zapytał zmieszany.
- Odmawiasz stanowczo, ale jak z hazardem, wiesz, kiedy i w jakiej sytuacji ustąpić.
CZYTASZ
NOWE ŻYCIE | BnHA [ZAWIESZONE]
FanfictionZAWIESZONE Dalsze prace nad książką nastąpią w czasie nieokreślonym. Nastoletnia Mayumi, córka Endevadora ma problemy w rodzinie. Przemoc fizyczna i psychiczna już jej nie rusza. Można powiedzieć... że się przyzwyczaiła do przedmiotowego traktowania...