POSTAĆ GŁÓWNA

2.5K 110 34
                                    

Jestem Mayumi Todoroki. Jestem córką bohatera numer 2. Niby każdy myśli, że to fajnie, że to zaszczyt. Ja tak nie uważałam i nie zmieniłam takiego zdania do dziś. Zawsze nie miał czasu dla nas i mojego rodzeństwa.
A jak urodziłam się ja i Shoto to już wogule przestał się nami zajmować. Od razu, kiedy dostał Quirk, ogień i lód, to od razu ojczulkowi się zaświeciły oczka. Zaczął go trenować na bohatera, żeby spełnić jego niespełnioną ambicje bycia nr 1.

Kiedy Shoto miał 4 lata już miał Quirk taki, jaki sobie życzył ojczulek. Resztą dzieci nieistniałaby, gdyby już pierwsze miało lód i ogień jako swoją indywidualność. Kiedy Enji się o tym dowiedział od razu cała uwaga spadała na mojego brata bliźniaka. Ja i inne rodzeństwo nie istniało dla niego.

Ja mam błękitny ogień, jak mój starszy brat Toya, kiedy się o tym dowiedział był szczęśliwy. Byłam do niego bardzo podobna. Prawie jak dwie krople wody, prawie - ja jestem dziewczyną więc automatycznie mam inną sylwetkę i łagodniejsze rysy twarzy. Czerwone, proste, bardzo długie włosy z przedziałkiem na środku, błekitne, duże oczy, szczupła sylwetka. Byłam trochę podłą osóbką, ale jak się takie dwie spotkają, to jest już pozamiatane. Tak samo było w naszym przypadku. Nie znajdziesz nigdy takich trzech, jak my dwoje. Świetnie się dogadywaliśmy. Uczył mnie o tej zdolności, jak działa i tak dalej. Był najlepszym bratem na świecie. Mimo, że miał 14 lat, a ja zaledwie 4, bardzo dobrze mnie uczył i był bardzo dumny, kiedy pierwsze, samotne małe drzewo pokrył piękny niebieski płomień z mojej ręki.

Również miałam blizny. Z każdym użyciem mojego Quirk-u robiły się coraz ciemniejsze i bardziej rozległe.

Uczył mnie czytać, pisać, liczyć. To dzięki niemu, nie ojcu to umiałam. Gdyby nie Toya, byłabym sama. Na szczęście był on, podtrzymywał mnie na duchu, że będzie lepsze jutro. Wierzyłam mu, Toya, to jedyna osoba, która w chwilach smutków, żali potrafiła mnie rozweselić, pocieszyć i opowiedzieć jakąś motywującą przypowiastkę, której i tak nie rozumiałam.

Nie należę do osób porywczych. Wolę planować coś, niż spontanicznie gdzieś wyjeżdżać. Jak to mówili niektórzy dorośli, kiedy "spałam", jestem trochę sukowata. Ale to nikomu nie przeszkadzało, bo komu miało by to robić różnicę. No, może Toyy, ale lubił mnie taką, jaką jestem: spokojna, trochę wredna, buntowniczka, niezależna, bardziej tajemnicza, niż jak otwarta książka. Jestem niemiła dla wszystkich, ale Toya nie ma na imię ,,wszyscy". Jest jedynym, słusznym wyjątkiem.

Nie lubię się z resztą rodzeństwa. Najbardziej nie trawię Shoto. Jedyne, co nas w jakimś, minimalnym stopniu zbliża, jest nienawiść do ojca. Mama próbuje poprawić ze mną kontakty. Jakoś idą, ale bardzo powoli. Resztę rodzeństwa ma mnie gdzieś, tak jak oni mnie.

Jednak pewnego dnia, zmienia się całe moje życie...

Siemka, jeśli to czytasz, to z góry pozdrawiam :*

Mam nadzieję, że podobał się prolog i poczęści opis głównej bohaterki z różnymi informacjami i wstępem do dalszej historii.

Kolejne części randomowo na zmianę raz w tygodniu (lub więcej) z One shot-ami z creepyasty. Zapraszam gorąco do czytania ❤

~ 500 słów

NOWE ŻYCIE | BnHA [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz