Kochana Hermiono!
Łał, nie wiedziałam, że we Francji są takie luksusy. Lacroix się postarał, nie ma co. Ale szczerze powiedziawszy, jakoś nie bardzo chciałabym być tam gdzie Ty teraz. Chyba wolę Hogwart.
Jak na razie panuje dość nudna atmosfera. Obronę przed czarną magią chwilowo przejął Flitwick na zmianę ze Slughornem i w sumie nie wiem, który lepszy. Slughorn momentami wygląda na przerażonego śmigającymi zaklęciami, a Flitwick, no, podobno Ron go prawie zmiażdżył, kiedy pojedynkował się z Harrym. Dobra, Snape to straszny dupek, jednak przynajmniej czegoś-tam uczył... Brakuje mi Lupina.
Wiedziałaś, że Babbling zna się też na transmutacji? Wprawdzie nie tak jak McGonagall, jednak idzie jej dosyć dobrze. Lubię ją.
Pytałaś o Blaise'a. Hm, sądzę, że nawet nieźle idzie mu zastępowanie Harry'ego. Wczoraj spędziliśmy całkiem uroczy wieczór nad jeziorem. Mówię (mówię, piszę, nieważne) Ci, Hermiono, czasem nie wierzę we własne szczęście. No bo to jednak Ślizgon – ten jedyny, lepszy od reszty. Jest troskliwy, miły, ma takie kochane oczy... I duże dłonie. Lubię facetów z dużymi dłońmi.
Ekhem, Ron jeszcze nie wie. Ale się dowie! Zresztą Blaise bardzo tego chce, ma dość ukrywania się. Zgodził się na powiedzenie mu, kiedy wrócisz.
Niestety nie zmienia to faktu, że wciąż Cię nienawidzi. Ech, przekona się, naprawdę, tylko trzeba czasu.
Ostatnio zaczęłam temat Rona, tak po prostu. Poszedł sobie bez słowa i dopiero po paru godzinach ze mną porozmawiał. Nie rozumiem.
A jak z Nottem? Nie potrafię Ci o nim powiedzieć niczego konkretnego, spędzacie razem sporo czasu, więc raczej Ty masz możliwość poopowiadania mi czegoś ciekawego. Na chwilę obecną chyba mogę stwierdzić jedno – nie wygląda tak źle. I z zewnątrz (te włosy, te DŁONIE), choć nie zauważyłam, by dziewczyny się za nim oglądały, i tak ogólnie, o. Jest inteligentny, słyszałam, jak chwalą go nauczyciele. W dodatku kiedyś pomógł mi w bibliotece. Głupota – nie mogłam ściągnąć książki z półki (kiedyś urosnę!), a on od razu to zrobił (właśnie. WIDZIAŁAŚ, JAKI JEST WYSOKI?!). Może warto by było się nad nim zastanowić nieco poważniej, niż kończyć temat na zwykłym „Podoba mi się"?
Co z Rogerem? Ogarnęło się to dziecko czy nadal się do Ciebie lepi? Merlinie, Krukoni są chwilami strasznie nachalni. Dlatego zerwałam z Michaelem. No, też przez to, że jego osoba jakoś mało podziałała na Harry'ego, jednak... Ech, zrobisz, co uważasz za stosowne. Jeśli wciąż się wokół Ciebie kręci, odcięłabym się od niego raz, a porządnie. Nie warto bawić się w spokojne, łagodne odsuwanie go. Nie masz na to czasu.
Tym bardziej, że jako następny w kolejce stoi Nott.
Wszyscy za Tobą tęsknimy. Ostatnio słyszałam, jak chłopaki zastanawiali się, kiedy wrócisz i czy nie mogłabyś się wcześniej wyrwać. Właśnie, jak poszła Ci pisemna część? Opowiadaj wszystko ze szczegółami, jestem spragniona jakiegoś urozmaicenia.
Wróć ze zwycięstwem, słońce.
Twoja Ginny
Kochana Ginny, której miłość chyba rzuciła się na mózg,
Merlinie, ledwo wyjechałam, a Ty już zaczynasz pleść głupoty. Zacznijmy jednak od początku.
Flitwick i Slughorn są dobrymi nauczycielami. Wprawdzie może ten drugi niektórych faworyzuje oraz zbytnio okazuje swój zachwyt nad czyimiś umiejętnościami, ale uważam, że no dobrze, Snape lepiej uczy eliksirów. W obronie wygrywa Lupin, fakt. Też mi go brakuje.
CZYTASZ
Jeden jedyny wyjątek
FanfictionSpotkali się w bibliotece, dwoje piekielnie zdolnych uczniów, i zaczęli rozmawiać o nauce. Skończyło się kłótnią, pierwszą, lecz nie ostatnią. Już wtedy była nim zaintrygowana - nie mogła przecież wiedzieć, że właśnie w tamtej chwili założyła sobie...