Pov: Bakugo
Siedziałem na łóżku przeglądając Instagram , gdy poczułem bardzo mi znajomy słodki zapach wydobywający się z kuchni. Odłożyłem telefon na szafkę nocną stojącą obok mojego łóżka . I poszedłem do kuchni za lekką wonią słodkości.
Chyba coś jest ze mną nie tak bo prowadzę wewnętrzny monolog. [bardzo dziwne że Bakuś jeszcze nie zauważył że jest chory xd]. Muszę się zapisać do psychiatry.
Podeszłem do Deku, który w chwili obecnej pichcił przy kuchni naleśniki. Złapałem nerda w pasie, a swoją głową operłem się o jego ramię. Przestraszony odskoczył na chwilę od patelni. Gwałtownie obrucił się w moją stronę tak że stykaliśmy się nosami. Zielonooki dość mocno się zarumienił i schował twarz w rękach tak żebym nie widział i spowrotem od wrucił się w stronę patelni. Nalał na nią ciasto i znowu czekał.
-Do twarzy ci z tym rumieńcem-wyszeptałem brokułów do ucha, na co ten jeszcze bardziej poczerwieniał na policzkach.
On naprawdę ładnie wygląda z tym rumieńcem na twarzy. JEZU!!! KATSUKI OGARNIJ DUPE, CO TY WYGADUJESZ. TO JEST TYLKO ZAKŁAD A NIE. Co on że mną robi. Ughh...Głupi nerd.
Spowrotem odwruciłem go w swoją stronę i pszez chwilę wpatrywaliśmy się w swoje oczy. Zamknołem je i go namiętnie pocałowałem. Najbardziej jak tylko potrafiłem. Izuku najpierw nic nie robił, ale po chwili zaczoł odwzajemniać moje pocałunki. Złapał mnie za szyję a ja go złapałem za tyłek i podsadziłem go. On odruchowo oplotły mnie nimi w pasie. I znowu go pocałowałem. Gdy zabrakło nam powietrza odsunołem swoje usta od jego i zaczołem zjeżdżać pocałunkami niżej do jego szyji. Zrobiłem mu kilka malinek na szyi. Odsunołem jedną ręką jego koszulkę tak aby było widać jego obojszczyk. Zaczołem go całować po obojczyku robiąc kolejne ślady na jego pięknym ciele. Każdy musi wiedzieć że jest mój i tylko mój. Nagle Dekuś jęknoł na znak że jest zadowolony, co jeszcze bardziej mnie nakręciło. I ugryzłem go w obojczyk na co zielono włosy syknoł z bulu. Odklejiłem się od niego na chwilę oblizując wargi z jego krwi. On jedynie spojrzał na mnie z mordem w oczach, a potem się uśmiechnoł szyderczo. Nagle poczułem w szyi pszeszywający ból. MÓJ DEKUŚ MNIE UGRYZŁ. Na szyi miałem wielki ślad, nie tylko jego kłów ale i reszty zębów. Oblizał swoje usta z mojej krwi i się uśmiechnoł niewinnie.
-Z to będzie kara.-ruszyłem w stronę naszego pokoju.
-A jaka?
-Taka zła dla ciebie ale fajna dla mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-Mam się bać?
-Jak chcesz to możesz.
-Już się boję.
-To dobrze.-rzuciłem go na łużko i...
-------------------------------------------------------------------------------
Znowu Polsat niszczy żyćko heh. Miałam wstawi z wczoraj ale nie bijcie >-<
CZYTASZ
To Tylko Zakład [bakudeku] //Zakończone
FanfictionW trakcie korekty. Opis ulegnie zmianie po korekcie książki ;) #1 bakudeku-28.04.2021 #1 deku-14.02.2022