Specjal Świateczny (spuźniony Ale Jest)

1.9K 92 294
                                    

[święta]

leniwa jestem ale wiem że wy też chcecie przejść do sedna. Rozdział dla Miksa_aamień użytkownika obiecałam że będzie kolejny to proszę. Wiem że każdy czekał na coś porządnego haha. proszę na to nadal patrzeć z perspektywy dekla, dziękuję za wysłuchanie. miłego czytania wam życzę UwU
°
°
°
°
°
°
°
°
°
°
°
°
Były święta. Właśnie każdy siedział przy dużym stole i zajadał się różnymi pysznościami przygotowanymi przez prawie całą klasę. Całe dormitorium było wysprzątane i świeciło czystością, tak jakby ktoś posypał wszystko brokatem. Miła atmosfera panowała w dużym pomieszczeniu a na zewnątrz prószył biały śnieg. 

Po zjedzonym posiłku zaczęliśmy sprzątać niepotrzebne rzeczy ze stołu co oznaczało że zaraz stanie się rzecz która ucieszyła by nie jedno dziecko, i mnie w sumie też.  Chwilę później każdy podszedł pod choinkę i zgarnął swój prezent, co niektórzy po odebraniu swoich prezentów poszli do swoich pokoi. Ja z moim chłopakiem zostaliśmy w pokoju dziennym, ja właśnie rozpakowywałem swój prezent, dostałem jakieś ładniusie ciuszki i dużą czekoladę oreo (napisałam tak bo sama taką teraz żrem xd aut.)

-A mój prezent gdzie?-wyszeptał mi do ucha Kacchan.

-Na górze, ale będziesz musiał na niego jeszcze trochę zaczekać.-wyszeptałem a na mojej twarzy pojawił się zalotny uśmieszek.

-Mam nadzieję że warto czekać~powiedział a ja wyszedłem i skierowałem się do naszego pokoju.

Napisałem do kirishimy że może do mnie przyjść bo w końcu to był jego pomysł. Poszedłem do łazienki się przebrać, poprzednio biorąc ciuchy z mojego pokoju.

Gdy wyszedłem z łazienki przejrzałem się jeszcze w dużym lustrze które stało na korytarzy. Miałem na sobie czarną koronkową bieliznę i czarne królicze uszka na głowie. Obcisła bielizna podkreślała moje kształty. Nie powiem że nie ale nawet mi się podobały te ciuchy, ale żeby zakładać stanik to była chyba lekka przesada.

Wyjąłem z szuflady dwie pary srebrnych kajdanek z różowym futerkiem.

-Ładnie ci w tym.-powiedział Kiri wchodząc do pokoju.

-D-dziękuję.-zarumieniłem się. Wolał bym nie brać w tym udziału ale ma to być prezent dla Kacchana prawda?

-Przypniesz?-zapytałem  podając chłopakowi kajdanki.

-Jasne.-powiedział a po chwili byłem przypięty do łóżka.

-Boli, nie mogę się ruszyć-jęknąłem.

-Dam klucze Katsukiemu. On ci je odepnie. Pa.-powiedział i wyszedł.

Zostałem sam. Trochę to boli ale zaraz przyjdzie Kacchan i będzie miło. I to nawet bardzo.

Pov: Bakugou

Gadałem z kosmitką i Urasraką o wszystkie i o niczym. Nagle podbiegł od mnie Kiri i wsadził mi coś do ręki.

-Huh?-podniosłem pytająco jedną brew.

-Idź do siebie, czeka tam na ciebie ktoś.-wyszeptał mi do ucha, a ja spojrzałem na mały kluczyk trzymany w ręce.

-Co ty odwaliłeś?!-warknąłem na niego.

-Ja nic.-powiedział i usiadł obok swojego "bro"

Pospiesznie poszedłem do pokoju i otworzyłem drzwi. Wszędzie było ciemno, jedynie kontem oka zauważyłem zapaloną lampkę w moim pokoju. Wszedłem do niego i zauważyłem Izuku na moim łóżku. Miał na sobie koronkową bieliznę i królicze uszka. Jezu ale on niewinnie wygląda, zarumieniłem się. Usiadłem na łóżku i się oblizałem, najlepiej zdjął bym z siebie ciuchy i od razu bym w niego wszedł.

-K-kacchan odpiął byś mi kajdanki proszę? To boli.

-Nie.-usiadłem mu na biodrach.-Nie teraz kochanie~~

-Nie ucieknę ci przecież.

-Dobra.-powiedziałem i sięgnąłem do jego ręki. Odpiąłem najpierw jedną a potem drugą.

Gdy był już wolny od razu przewrócił  mnie na plecy i wbił się w moje usta. Szczerze mówiąc to siłę ma. Oplotłem rękoma jego szyję i pogłębiłem pocałunek. On zaczął mi rozpinać koszulę a następnie rzucił ją  niechlujnie na podłogę, to samo zrobił z moimi spodniami. Spojrzał na mnie a następnie pocałował namiętnie. Zaprzestał pocałunek i zaczął się ocierać o moje krocze, co mnie jeszcze bardziej podnieciło.

-Teraz pobawimy się na moich zasadach Kochanie~~wyszeptałem mu do ucha i przewróciłem go na plecy.

============================================ 18/16+ (?)

Złożyłem na jego ustach lekkie pocałunki a następnie zacząłem zjeżdżać coraz niżej. Zrobiłem mu na szyi i obojczyku kilka malinek, przecież musiałem oznaczyć swoją własność prawda? Wgryzłem się w szyję chłopaka na co on głośno jęknął, zlizałem stróżkę krwi z jego szyi a następnie pocałowałem jego malinowe usta.

-Ahh...Kac-chan we-jdź we m-mnie.-wyjąkał mi do ucha.

-Dobrze króliczku, za chwilkę.

Zacząłem składać na jego ciele mokre pocałunki, gdzieniegdzie były malinki. Po chwili zdjąłem z niego bieliznę i dalej całowałem jego piękne ciało.

Jezu jak ja kocham tego jebanego nerda. Kiedyś bym go nawet kijem nie dotknął a teraz? (zdanie z kom xd dzięki za pomysł tak wgl aut.)

Oblizałem sobie rękę i włożyłem dwa palce w mojego Dekusia, zacząłem nimi poruszać na co on jęknął z rozkoszy. Złączyłem nasze usta w pocałunku. Po chwili dołożyłem trzeciego, a dekiel jęknął mi w usta. On się szarpnął a ja zaprzestałem całowanie go.

-Kacchan~~jęknął-Wejdź we mnie~~

-Już dobrze mój malutki~~wypowiedziałem mu do ucha przygryzając je. Zdjąłem z siebie pozostałą część garderoby i wszedłem w niego.

-A-ahhh K-kac-chan~jęknął odnośnie a po jego policzku płynęła łza. Najwyraźniej mój penis przerósł jego oczekiwania. Zniżyłem się do niego i zlizałem z jego policzka łzy. Po chwili przyzwyczaił się do jego wielkości i się uśmiechnął.-Zrób to~~wyszeptał a ja zacząłem się w nim poruszać.-Ahh Kacchan szybciej~~wyjęczał a ja pośpieszyłem ruchy.

Zacząłem energicznie nabijać się na mojego towarzysza w przód i tył w przód i tył i tak cały czas. Nagle Deku doszedł a jego jak i mój był cały biały. Zrobiłem kilka pchnięć do końca nabijając się na niego gdy Deku krzyknął przeraźliwie, chyba trafiłem na jego czuły punkt. Zrobiłem kilka pchnięć w to samo miejsce, Deku jęczał z rozkoszy a ja czułem że zaraz dojdę. Po chwili doszedłem w moim chłopaku, wyszedłem z niego brudząc przy tym pościel białą cieczą.

Deku chciał się podnieść do siadu lecz coś mu przeszkodziło. Złapał się za tyłek i jęknął z bólu.

-Już nigdy więcej. Przez ciebie boli mnie całą dupa idioto!-krzyknął na mnie.

-A chcesz się założyć? I mogłeś mnie nie prowokować tym strojem.

-Wolał bym nie wchodzić z tobą w takie rzeczy. A ten strój to nie mój pomysł.-zaczął się tłumaczyć.

-Oi deku zamknij się i choć spać.-powiedziałem i złapałem go w pasie. Przykryłem nas kołdrą a ten nerd wtulił się w mój tors.

-Kocham cie Kacchan.-powiedział dekiel.

-Ja ciebie też mój ty mały króliczku.-mówiąc to dotknąłem go w nosek a on zachichotał. Następnie zdjąłem z jego głowy królicze uszka i rzuciłem gdzieś na podłogę.

-Dobranoc.

-Dobranoc kochanie.-wyszeptałem mu do ucha i pocałowałem krótki w jego usta. Po jakiejś chwili usłyszałem miarowy oddech mojego chłopaka, pocałowałem go w czółko i zamknąłem zmęczone oczy przez pszeżytą nie dawno chwilę. Zasnąłem.

-------------------------------------------------------------------------------

Pisałam ten specjal przez trzy dni by moja mama się nie skapnęła o czym ja piszę xd.

Dziękuję wam z całego serducha za 3k wyświetleń, kocham was.

(nie wiedziałam że ten specjal będzie dłuższy od normalnego rozdziału  ;-;) [1124 słowa]

To Tylko Zakład [bakudeku] //ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz