Pov: Izuku
Time ship
*dwa dni później*Kacchan już całkowicie wyzdrowiał. Wszystko powoli powracało do normalności, no prawie bo Bakugo nadal dziwnie się zachowywał wobec mnie.
Aktułalnie leżę na łużku i rozmyślam nad wrzystkim co się dzieje wokół mnie. Lecz z transu zamyśleń wyciągnoł mnie donośny krzyk przez głośniki jak nie kogo innego jak Present Mic'a.
-Część część cześć ewry body. Nasze treningi zostały pszełożony z ważnego powodu i zamiast treningu sprawnościowego w piątek będzie trening dzisiaj o dokładnie osiemnastej. Więc czekamy na waz o osiemnastej z Aizawą na boisku za szkołą.-wykszyczał entuzjastycznie przez głośniki.
-japierdole, nie no zajebiście.
-od kiedy ty pszeklinasz?-zapytał lekko zdziwiony katsuki, który w tej chwili czytał książkę.
-Sam nie wiem, po prostu to ty za dużo pszeklinasz i chyba się od ciebie nauczyłem.
-Że to kurwa moja wina?!-wykszyczał lekko poddenerwowany jak na niego kacchan
-tego to ja nie powiedziałem.
Pov: Bakugo
Time ship
*dwie godziny puźniej*-Deku rusz wreszcie tą grube dupsko i się pośpiesz!-krzyknołem trochę wkurwiony. Ile można się pakować na zwykły trening że sprawności.-szypbciej nerdzie mamy nie całe pół godziny a dojście na miejsce zajmie nam około piętnaście minut.
-Już już, muszę z pakować jeszcze kilka żeczy.
-Idziemy tam tylko na kilka godzin a nie na cały tydzień.
-Tak wiem Kacchan, wiem to.
Lekko znudzony oparłem się o framugę drzwi i zamknołem na chwilę oczy.
-No choć już zaraz się spuźnimy.
Tym razem dekiel nie odpowiedział. Otworzyłem oczy o zobaczyłem jego twarz centralnie przed moją. Gdy zobaczył że patrzę na niego odrazu odnie odakoczył. Złapałem go za biodra i przyciągnełem do siebie tak żeby nasze ciała. Zmusiłem go do patrzenia w oczy, pateliśmy w swije oczy dłuższą chwilę, a gdy chciałem go pocałować on odepchnoł się odemnie i odezwał...
-Powinniśmy już iść.-powiedział kierując się w stronę korytarza, lecz nie udało mu to się bo natychmiast złapałem go za nadgarstek.
-A na mnie nie zaczekasz? Przecierz mieliśmy iść razem?-na moje słowa lekko się zarumienił po czym schował ręce w twarz. Pociągnołem go za sobą i prawie na mnie wpadł.
Czy on zawsze musi mieć takie lagi muzgu jak ja nie nawiedze tego nerda na szczęście to tylko zakład. [Po wrucił stary Katsuki]
Nagle dobiegł następny debil [czyt. Kirishima] Deku nas wypszedził a Shitty hair i ja zaczęliśmy rozmowę na temat tego durnego zakładu.
-I jak tam zakład?
-Spierdala idioto!
-Bez agresji bo jeszcze nas dekuś usłyszy.
-Ughh...nie nawiedze cię Kiri
-Odpowiesz mi na pytanie?
-A muszę
-Takk~
-No mogło by być lepiej, ale raczej szybko mi z nim pujdzie.
-A dobrze całuje?~
-RACZEJ ŻE NIE Z TAKIM IDIOTĄ?!-wydarłem się na niego, po prostu nie umiem ukrywać złości.
Deku się zatrzymał i obrucił w naszą stronę. Spojżał na mnie swoim przestraszonym wzrokiem, tym samym wzrobiem co w podstawówce.
Wrzystkie wspomnienia z tamtych lat powruciły...
Dokładnie pamiętam jak na nim się wyżywałem gdy pojawiła się moja indywidualność. Dokładnie pamiętam to jak go wyzywałem na przerwach, jak płakał a inni wyzywali go i śmiali się z niego razem ze mną. To wrzystko moja wina, jestem potworem.
Po moich policzkach spłynęło kilka słonych łez, łez słonych niczym woda w morzu.
To uczucie którego dawno nie odczuwałem... Czy ono powruciło? Czy to poczucie winy?
Z tego transu wyciągnęło mnie szturchanie i wołanie mojego imienia. Dopiero teraz zauważyłem że siedzę na podłodze i płaczę. I to płacz przy moich przyjaciołach.
-K-Kacchan?
-Czego?!-wrzasnołem oschle ocierając łzy ręką.
-Cz-czemu t-ty p-płakałeś?
-Nie ważne-odtrąciłem rękę nerda ktury siedział obok mnie i Kirishimy. Wstałem i poszedłem w stronę wyjścia z akademiku.
Schodząc po schodach widziałem ich zdziwoine miny a potem jak Kiri wstał i zaczoł otrzepywać odruchowo czyste spodnie.
Wyszłem z akademika i wruciłam do dalszego rozmyślania.
Czyli to uczucie powruciło?
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pierwszy raz po zakończeniu rozdziału nie wiem co napisać xd
CZYTASZ
To Tylko Zakład [bakudeku] //Zakończone
FanfictionW trakcie korekty. Opis ulegnie zmianie po korekcie książki ;) #1 bakudeku-28.04.2021 #1 deku-14.02.2022