Pov: Izuku
Obudziłem się na łużku Kacchan'a, a on sam spał obok mnie. Nie powiem że nie ale pszestraszyłem się. A jak my... no ten...razem to robiliśmy? Ughh...nic nie pamiętam a do tego strasznie boli mnie głowa. Wypiłem dość dużo kieliszków pszez nie wykonane kilka wyzwań.
Chciałem wstać ale ktoś złapał mnie za nadgarstek. Blądyn spojżał na mnie swoimi krwistoczerwonymi oczami ze spokojem.
-Z-zostań p-proszę, z-zimno...-na całym jego ciele były widoczne ciarki. Kacchan cały trzonsł się z zimna.
Podeszłem do agresora. Usiadłem obok niego i go przytuliłem, lekko się wąchając, ale to zrobiłem.
Lekko Odepchnołem od siebie blądyna. Dotknołem czoła chłopaka, był rozpalony.
-Kacchan masz gorączkę, poczekaj chwile zaraz ci coś pszyniosę.-pszykryłem chłopaka szczelnie kołdrą i szybkim krokiem pobiegłem do Pana Aizawy. Po kilku minutach pszybiegłem do pokoju z Recovery Girl.
Pielęgniarka przebadała Kacchan'a. Powiedziała że niestety nie może wyleczyć takich chorub jak gorączka bo jej quriki na to nie pozwala. Dała mi do ręki jakieś tabletki i kazała mi się nim opiekować...wyszła. Czyli ja mam się opiekować Katsukim, tylko dla tego że złapał pszeziębienie? [no, corona Time xd] Mam nadzieję że mnie nie zabije.
Spojrzałem na obecnie śpiącego Kacchan'a. Ojejku jak on słodko wygląda jak śpi, ale szkoda że tylko jak śpi. Jezu Izuku STOP!!! O CZYM TY MYŚLISZ. To twój pszyjaciela. W sumie nawet nie wiem czy mnie lubi. A to co robi w stosunku do mnie nic nie oznacza.
Spowrotem podeszłe do śpiącego chłopaka, kucnołem pszy nim i pocałowałem go w czoł.
-Mam nadzieję że szybko wyzdrowiejesz.-odparłem z troską w głosie.
Kacchan zaczoł się wiercić i coś mruczeć pod nosem. Otwożył zaspane oczy i wstał do siadu.
-Ja też mam taką nadzieję-i pocałował mnie w czoło tak jak ja prędzej.
Na jego słowa zaczęły mnie piec policzki. Zarumieniłem się... Co blądyn zauwarzył i się uśmiechnoł zadziornie.
Ughh...Czemu ja się rumienię. On mnie tylko pocałował w czoło i powiedział czule kilka głupich słów. Ehhh...trudno.
Bez słowa wyszłem do kuchni, byłem głodny, nawet bardzo głodny. Nawet nie pamiętam kiedy ostatnio jadłem ;-;
Może naleśniki? Wczoraj jadłem naleśniki na śniadanie ale trudno. Naleśników nigdy za mało ^^Zaczołem robić ciasto na naleśniki, wyjołem potrzebne składniki i po chwili zaczołem zmarzyć naleśniki.
--------------------------------------------------------------------------
Wiem krutki ale obiecuje że następny będzie dłuższy (ale nie za bardzo) i ciekawszy i chyba wstawię go jutro więc czekajcie papa.
CZYTASZ
To Tylko Zakład [bakudeku] //Zakończone
FanfictionW trakcie korekty. Opis ulegnie zmianie po korekcie książki ;) #1 bakudeku-28.04.2021 #1 deku-14.02.2022