Pov: Izuku
-och.
-Nie jęcz tak głośno nerdzie bo ktoś usłyszy.
-mówiłeś że to nie będzie boleć, ach.
-No bo nie widziałem.
-Zostaw mnie idioto, sam to zrobię.
-To masz-podał mi szczotkę do włosów-sam sobie roszczesuj tę wszystkie kołtuny.
-Już nigdy w życiu nie będziesz czesał mi włosów.
-A założymy się?
-Nie bo uczeszesz mi włosy jak zasnę.
-Oszty skąd wiedziałeś?
-Bo znam cię...
-Na pewno?
-Tak.
-Na 100%?
-Na 100%!
-To co teraz zrobię?
-Będziesz mi wamawiać że źle odpowiedziałem?
-Właśnie że nie.
-Właśnie że tak, bo pszed chwilą zapszeczyłeś.
-Czekaj! Że co? Jak?
-Normalnie.
-Kurwa, dobry jest.
-A dziękuję.
-Powiedziałem to na głos?
-Umm...Tak?
-Kurwa...
Nagle do do pokoju wbiła Uraraka z Kirishimą.
-FBI OPEN UP-Wykszyczał Kirishima z lany fejsem na ryju.-Emm...co tu się odjaniepawla?-wskazał ma mnie bo aktułalnie siedziałem na kolanach Kacchan'a.
-Ten idiota czesał moje piękne włoski. Ale zamiast normalnie je czesać to specjalnie mnie ciągnoł.-Założyłem ręce na krzyż i zrobiłem naburmuszoną minę jak mała dziewczynka.
-Aha-odpowiedziała krótko Uraraka która dalej miała laga co cię pszed chwilą stało.
-Ale nie obrażaj się.-Kacchan zaczoł mnie tulić i trącać nosem moją szyję, co bardzo gilgało. Zaczołem chichotać.
-SHIP IT!!! -Kszykneła radośnie Uraraka i zaczęła coś grzebać w telefonie.
Każdy z nas spojżał się z wielkim what the fuck na ryju w strone podekscytowanej Ochaco. Po chwili do pokoju wbiegła Mina, Asui i Momo.
-O co chodziło z kodem czerwonym-zapytała zdyszana Momo.
-Jeju dużo razy będę Ci powtażać, kod czerwony jest jeden z najważniejszych kodów.-powiedziała już lekko zirytowana-Kod czerwony oznacza że mamy nowego shipa, i trzeba te osoby zesfatać.
-Kogo znowu kum?-Zapytała Asui.
Znudzony Kirishimą wyszedł z pokoju lekko przy tym trzaskając drzwiami.
-Bakugo i Deku.-Odparła zachwycona Uraraka.
-To wogule wypali?-padło kolejne pytanie, tym razem od różowo skurej.
-Sama zobacz na sytułacje.-brunetka wskazała na mnie dalej siedzącego na kolanach Kacchan'a.
Chłopak na chwilę pszestał trącać nosem moją skure na szyi i oparł swój podbrudek o moje ramię, lekko się zarumieniłem, na moje nieszczęście dziewczyny to zauważyły. A Bakugo ze spokojem na nie patrzył.
-Awww jak oni razem słodko wyglądają.-znowu odezwała się Miną.
-Emmm...my nie chcemy od was żadnej pomocy od specjalisek od zwąskach i shipów, okey?
-To nic my to z chęcią zrobimy za was.
-Ale ja nie chce pomocy w żadnym związku. Po prostu Kacchan ma gorączkę i nie wie co robi.-Zrzedłem z kolan blądyna i skierowałem się w stronę dziewczyn.-Jak będę potrzebował od was pomocy albo porady to do was pszyjdę.
-Dobrze, w razie czego wiesz gdzie mnie szukać.
-Tak, tak wiem przecież.
-Dobra Bai.
-Bai
-Jak coś między tobą a Bakugo zajdzie to napisz albo zadzwoń do mnie, ok?
-Tak, zadzwonię ale raczej za szybko to nie nastąpi.
-Nie bądź taki pewny.
-Sayonara.
-Sayonara Izuku-kun.-pomachała mi na dowidzenia i wyszła.
Skierowałem się do kuchni by wziąć moje naleśniczki. Pszez to całe zamieszanie zapomniałem że nic nie jadłem. Chwyciłem jednego z nich i zwinołem w ruronik i za czołem jeść. Wźołem drugi tależ dla Kacchan'a nałożyłem na niego kilka naleśników i poszłem do pokoju. Podałem tależ blądynowi, a sam usiadłem obok niego i zaczołem zajadać naleśniki.
-Huh...nareszcie sobie poszła.-powiedziałem sam do siebie.
-Myślałem że ta Urasraka jest twoją pazyjaciółką?
-Bo jest. Tylko że my nie pasujemy do siebie, i jesteśmy tylko pszyjaciółmi.
Pov: Bakugo
"Nie pasujemy do siebie"
"Jesteśmy tylko pszyjaciółmi"
Na jego słowa coś mnie zakuło w serce.Czy to jest może ta bardzo znana wielu osobą "zazdrość"?
Może on ma na oku kogoś innego?
Jezu co ja wygaduje to że ja jestem homo bo się w nim zakochałem w wieku pięciu lat to nie znaczy że on też jest gejem. Poza tym JA GO JUŻ NIE KOCHAM ch-chyba.Z moich rozmyśleń wyciągnęło mnie szturchanie i kszyczenie mojego pszezwiska.
-KACCHAN!
-CO SIĘ DRZESZ NERDZIE?!
-Czy ty p-płaczesz?
-Nie-Odparłem dość zirytowamy i wytarłem z policzków łzy rękawem od bluzy.
Wyszedłem z pokoju trzaskając drzwiami. Poszłem na taras, wyjołem z kieszeni paczkę papierosów i włożyłem jednego z nich do ust, wyjołem zapalniczkę i podpaliłem papierosa.
W głowie nadal mam mętlik. Cały czas myślę o tym nerdzie i zakładzie z guwno włosym. Czy ja go nadal kocham? Może jednak mi to nie mineł? Nie to niemożliwe pszecież minęło ponad 12 lat. A może jednak. Ughh...nie wiem co myśleć, chyba go kocham...
----------------------------------------------------------------------------------
No no Bakugo zaczyna coś czuć do dekusia, ciekawe kiedy mu to powie. Ja nic nie powiem na ten temat bi sama nie wiem (scenariuszy nie pisze, wymyślam to z głowy)
CZYTASZ
To Tylko Zakład [bakudeku] //Zakończone
FanfictionW trakcie korekty. Opis ulegnie zmianie po korekcie książki ;) #1 bakudeku-28.04.2021 #1 deku-14.02.2022