~•~
***Gdzieś tak miesiąc później***
Dochodziła północ. Siedziałam w domu i grałam. Nie mogłam spać, bo pokłóciłam się z Mark'iem. Yoongi co raz częściej do mnie przyjeżdżał lub po mnie i nie dało się tego ukrywać, więc powiedziałam mu, że się przyjaźnimy. Chyba. W sumie to ciężko stwierdzić co to jest, ale tak to nazwijmy. Nie myślałam, że Mark tak zareaguje. Mogłam nic mu nie mówić.
Yoongi 😈🔥:
Czekam na proguJa:
Otwarte, wejdźYoongi 😈🔥:
Czekam przed drzwiamiA poza tym to od jakiegoś czasu nie używał dzwonka, tylko pisał, żebym mu otworzyła drzwi. Wstałam i poszłam na korytarz.
- Hej - przywitałam się.
- Przebierz się w coś ładnego - od razu powiedział.
- Dlaczego? - odpowiedziałam pytaniem.
- Bo tak, dalej, czas leci.
- Co mam założyć? - spytałam.
- Nie wiem no, nie masz jakiejś sukienki czy czegoś - spojrzał na zegarek - rusz się.
Przestałam już stawiać opór. Nie było sensu. Chyba śnił, że założyłabym sukienkę. Ubrałam jeansy i czarną bluzkę, a na to kurtkę.
- Może być - powiedział, kiedy do niego wróciłam.
Zamknęłam drzwi i wyszliśmy na dwór. Było co raz cieplej nocami. Yoongi dalej jeździł starając się z całych sił, jak najbardziej łamać przepisy. Przyzwyczaiłam się już do tego. Zatrzymaliśmy się w środku miasta.
Sprawdził coś na telefonie i wysiedliśmy.
- Co dzisiaj robimy? - spytałam.
- Będziesz moją ozdobą - odpowiedział.
- Co? - spojrzałam na niego, próbując wyrównać kroku za nim - co masz na myśli?
Już nie otrzymałam odpowiedzi. Cudem było, że chociaż jedną dostałam. Weszliśmy do jakiegoś mieszkania.
- Spróbuj się tylko odezwać - wycedził do mnie przez zęby.
Wpuszczono nas do środka. Wnętrze było bardzo bogato urządzone. Szliśmy szerokim korytarzem, a następnie po schodach w górę. Weszliśmy do pierwszego pomieszczenia na górze i usiedliśmy na wielkiej kanapie.
W pewnym momencie przyszedł jakiś chłopak. Yoongi wstał, więc zrobiłam to samo. Podszedł do mnie i pocałował wierzch mojej dłoni, a z Yoongi'm przywitał się, jakby byli przyjaciółmi.
- Twoja dziewczyna? - spytał chłopak, kiedy usiedliśmy.
- Powiedzmy - odpowiedział Yoongi.
Nie wiedziałam kiedy nią zostałam, ale już dobra, zabronił mi się odzywać.
Rozmawiali o jakichś zleceniach. Yoongi dostał trochę pieniędzy od tamtego chłopaka i zaczęliśmy się zbierać. Pożegnał nas podobnie, jak przywitał. Wyszliśmy na korytarz. Zostawałam trochę w tyle za Yoongi'm. On zdecydowanie za szybko chodził.
CZYTASZ
Loved Ones
FanfictionO Yoongi'm i pewnej dziewczynie, która zmieniła jego życie nie do poznania, czyli typowe badboyxgoodgirl. ~wstawiam jeszcze raz//cring²~ ⚠️ nawiązanie do problemów psychicznych oraz samobójstwa, jeśli to trudne dla Ciebie tematy - nie czytaj ⚠️ [kon...