•·13·•

198 11 1
                                    

~•~

***Gdzieś tak miesiąc później***

Dochodziła północ. Siedziałam w domu i grałam. Nie mogłam spać, bo pokłóciłam się z Mark'iem. Yoongi co raz częściej do mnie przyjeżdżał lub po mnie i nie dało się tego ukrywać, więc powiedziałam mu, że się przyjaźnimy. Chyba. W sumie to ciężko stwierdzić co to jest, ale tak to nazwijmy. Nie myślałam, że Mark tak zareaguje. Mogłam nic mu nie mówić.

Yoongi 😈🔥:
Czekam na progu

Ja:
Otwarte, wejdź

Yoongi 😈🔥:
Czekam przed drzwiami

A poza tym to od jakiegoś czasu nie używał dzwonka, tylko pisał, żebym mu otworzyła drzwi. Wstałam i poszłam na korytarz.

- Hej - przywitałam się.

- Przebierz się w coś ładnego - od razu powiedział.

- Dlaczego? - odpowiedziałam pytaniem.

- Bo tak, dalej, czas leci.

- Co mam założyć? - spytałam.

- Nie wiem no, nie masz jakiejś sukienki czy czegoś - spojrzał na zegarek - rusz się.

Przestałam już stawiać opór. Nie było sensu. Chyba śnił, że założyłabym sukienkę. Ubrałam jeansy i czarną bluzkę, a na to kurtkę.

- Może być - powiedział, kiedy do niego wróciłam.

Zamknęłam drzwi i wyszliśmy na dwór. Było co raz cieplej nocami. Yoongi dalej jeździł starając się z całych sił, jak najbardziej łamać przepisy. Przyzwyczaiłam się już do tego. Zatrzymaliśmy się w środku miasta.

Sprawdził coś na telefonie i wysiedliśmy.

- Co dzisiaj robimy? - spytałam.

- Będziesz moją ozdobą - odpowiedział.

- Co? - spojrzałam na niego, próbując wyrównać kroku za nim - co masz na myśli?

Już nie otrzymałam odpowiedzi. Cudem było, że chociaż jedną dostałam. Weszliśmy do jakiegoś mieszkania.

- Spróbuj się tylko odezwać - wycedził do mnie przez zęby.

Wpuszczono nas do środka. Wnętrze było bardzo bogato urządzone. Szliśmy szerokim korytarzem, a następnie po schodach w górę. Weszliśmy do pierwszego pomieszczenia na górze i usiedliśmy na wielkiej kanapie.

W pewnym momencie przyszedł jakiś chłopak. Yoongi wstał, więc zrobiłam to samo. Podszedł do mnie i pocałował wierzch mojej dłoni, a z Yoongi'm przywitał się, jakby byli przyjaciółmi.

- Twoja dziewczyna? - spytał chłopak, kiedy usiedliśmy.

- Powiedzmy - odpowiedział Yoongi.

Nie wiedziałam kiedy nią zostałam, ale już dobra, zabronił mi się odzywać.

Rozmawiali o jakichś zleceniach. Yoongi dostał trochę pieniędzy od tamtego chłopaka i zaczęliśmy się zbierać. Pożegnał nas podobnie, jak przywitał. Wyszliśmy na korytarz. Zostawałam trochę w tyle za Yoongi'm. On zdecydowanie za szybko chodził.

Loved OnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz