•·30·•

173 9 0
                                    

~•~

Obudziłam się, bo poczułam, że nie było obok mnie Yoongi'ego. Nie mialam pojęcia, jak długo spałam.

Rozejrzałam się po pomieszczeniu i faktycznie go nie było. Słyszałam, że ktoś rozmawiał przy drzwiach, ale nie mogłam zrozumieć kto i o czym mówił. Kilka minut później rozległo się jednak trzaśnięcie drzwiami i Yoongi wrócił do pokoju.

- Kto to był? - spytałam, a on spojrzał w moją stronę. Wcześniej nie zauważył, że nie spałam już.

Usiadł na brzegu łóżka.

- Twój ex - zaśmiał się, a ja położyłam mu głowę na kolanach.

- Czego znowu chciał? - spytałam bez zainteresowania.

- Pogodzić się z tobą - znowu Yoongi się zaśmiał. Też się uśmiechnęłam.

- I co mu powiedziałeś?

- Że nie potrzebujesz takich jak on i jak jeszcze raz tu przyjdzie to dostanie po mordzie - odpowiedział lekko.

- Yoongi - westchnęłam - wiem, że go nie lubisz, ale postaraj się być dla niego milszy - skierowałam jego twarz na siebie - proszę.

- Zależy ci na nim?

- Oczywiście, że nie - odpowiedziałam - a co? Zazdrosny jesteś?

- Oczywiście, że nie - powiedział tak samo, jak ja chwilę wcześniej - to chyba proste, że jesteś moja.

- Kto tak powiedział? - nie wiedziałam czy zaczynanie się w niego to dobry pomysł, ale nie mogłam sobie odpuścić.

- Ja - odpowiedział krótko.

- A czy ja się na to zgodziłam?

- A czy ja cię pytałem o zdanie? Pamiętaj, że jeśli ktoś cię tknie to będzie martwy.

- A jak ja kogoś tknę? - spytałam przejeżdżając palcem po jego przedramieniu, na co zaczął się śmiać.

- Masz chyba trochę zbyt wybujałą wyobraźnię - odpowiedział dalej się śmiejąc, a ja założyłam rękę na rękę.

- Pff - odwróciłam głowę w drugą stronę.

- A jak się czujesz? - spytał.

- Normalnie - odpowiedziałam ze sztucznym fochem.

- To znaczy? - dopytał.

- No normalnie - powiedziałam tak samo.

- Mhm - odwrócił moją głowę, tak, żebym leżała prosto. Schylił się do mnie i patrzył mi w oczy - wiesz, że mnie irytujesz?

- Wiesz, że ze wzajemnością? - uśmiechnęłam się do niego wrednie.

- Ale mimo to coś do ciebie czuję.

- A wiesz, że ze wzajemnością? - uśmiechnęłam się do niego normalnie, a on uderzył mnie poduszką.

- Popsułaś - zaśmiał się - zapomnij, że jeszcze kiedyś to usłyszysz.

Loved OnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz