•·25·•

165 11 0
                                    

~•~

Patrzyli na siebie, jakby chcieli się pozabijać i podejrzewam, że gdyby mnie tu nie było to już jeden był by martwy.

- Yoongi, idź spać - zwróciłam się do chłopaka przy mnie - a tobie zaraz poprzynoszę te rzeczy - powiedziałam do Mark'a.

- Nie, nie, nie - przerwał mi Yoongi - nic mu nie przyniesiesz, bo on już sobie idzie, do widzenia - chciał zamknąć drzwi, ale Mark je złapał.

- Nie rozmawiam z tobą - powiedział zirytowany.

- O do prawdy? Wypierdalaj puki masz czas - powiedział Yoongi, też był wściekły.

- Jesteście siebie warci - powiedział Mark.

Tylko dolewał oliwy do ognia. Chwyciłam rękę Yoongi'ego, którą trzymał na moim biodrze i powoli jeździłam kciukiem w górę i w dół, aby chociaż w jakiś sposób go trochę uspokoić. Nie miałam pojęcia czy działało, ale nie chciałam, żeby zaczęli się bić.

- Sorry, ale to ja jestem z twoją ex - odpowiedział prowokacyjnie Yoongi.

- Mama nie mówiła mówiła, że stare zabawki trzeba oddawać biednym? - powiedział Mark, a Yoongi mu przyłożył. Chwyciłam go szybko za rękę.

- Yoongi, idź się połóż, proszę - zwróciłam się ponownie do chłopaka, patrząc na niego błagalnie.

- W razie czego wołaj - odpowiedział dalej patrząc z nienawiścią na Mark'a.

Wykonał chociaż raz to o co poprosiłam.

- Stój tu, zaraz ci przyniosę te rzeczy - powiedziałam do Mark'a.

Będzie miał siniaka pod okiem.

Poszłam do mojego pokoju. Yoongi leżał z zamkniętymi oczami wtulony w pierzynę. Zaczęłam szukać ubrań Mark'a, a kiedy w końcu udało mi się je powyciągać wróciłam do niego.

- Masz - podałam mu - a no tak, jeszcze jedno.

Poszłam do salonu. Wzięłam misia, którego mi dał, po czym wróciłam do niego. Podałam mu.

- Wszystko? - spytałam lekceważąco.

- Tak - odpowiedział urażony.

- No to cześć - chciałam zamknąć drzwi, ale je przytrzymał.

- Zaczekaj.

- Co? - spojrzałam na niego zniecierpliwiona.

- Serio wolisz jego ode mnie? - spytał patrząc na mnie smutnym wzrokiem.

- Cześć - zamknęłam drzwi i od razu przekluczyłam.

Położyłam się spowrotem obok Yoongi'ego, na brzegu łóżka i zamknęłam oczy. Po chwili poczułam, że mnie przytula, więc też delikatnie położyłam rękę na jego ramieniu.

- Nienawidzę skurwysyna - wysyczał Yoongi przysuwając mnie bliżej siebie.

Nastała cisza. Równo oddychał i to mnie uspokajało, ale już nie mogłam zasnąć, dalej bardzo bolała mnie głowa. Otworzyłam oczy. Chłopak wyglądał tak spokojnie.

Loved OnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz