•·41·•

144 7 0
                                    

~•~

Padło za nami kilka strzałów. Nie wiedziałam co się dzieje. Dobiegliśmy do budynków i od razu Yoongi rzucił się w boczną uliczkę. Kolejny radiowóz. Zatrzymał się gwałtownie i pociągnął mnie za sobą. Skręciliśmy parę razy. Było słychać, że nas doganiają, a ja już nie miałam siły.

- Mówiłeś, że wszystko załatwiłeś przez znajomości - powiedziałam ciężko oddychając z frustracją.

Nic nie odpowiedział tylko dalej biegł. Zza rogu wybiegło kilku kolejnych policjantów, a Yoongi znowu skręcił jeszcze bardziej gwałtownie, przez co wykręciła mi się kostka. Nie pozwolił mi upaść. Łzy pojawiły mi się w oczach, ale starałam się zachować tempo.

Ślepa uliczka. Świetnie.

Za nami było słychać krzyk policji i padły kolejne strzały. Wszystkie nie celne. Zatrzymaliśmy się i Yoongi podniósł ręce do góry, więc zrobiłam to co on. Gliny pobiegły, cały czas z bronią wymierzoną w nas.

Yoongi spuścił głowę i pozwolił się przeszukać. Wzięli mu telefon i dokumenty. Przydusili go siłą do ściany jednego z domów i skuli. Mimowolnie płynęły mi łzy po policzkach. Jeden zaczął podawać dane Yoongi'ego przez krótkofalówkę. W tym czasie kilku podeszło do mnie i mnie też przeszukali, ale nic przy sobie nie miałam. Ktoś dalej mierzył do Yoongi'ego. Stałam nieruchomo i ukradkiem patrzyłam na niego. Kiedy upewnili się, że nic przy sobie nie mam też mnie skuli, ale nie zrobili tego tak gwałtownie jak Yoongi'emu.

Zaczęli nas prowadzić do radiowozów. Yoongi odwrócił się kilka razy do mnie i zauważył, że miałam mokre policzki. Otworzyli drzwi, ale opierał się, kiedy chcieli go wepchnąć do środka. Krzyczał coś do nich, ale co chwilę błagalnie na mnie patrzył.

Kiedy tylko przechodziliśmy obok niego, zatrzymałam się gwałtownie. Wydawało mi się, że właśnie o to mu chodziło.

- Kłam, wiem, że coś wymyślisz, nie możesz powiedzieć im prawdy, rozumiesz? - powiedział do mnie szybko i ledwo słyszalnie, a ja pokiwałam głową - i nie bój się, wszystko będzie dobrze, wyciągnę nas z tego.

Chciał położyć rękę na mojej twarzy, ale zapomniał, że ma założone kajdanki. Ja też chciałam go przytulić. Pozwolił się wepchnąć do samochodu, a mnie pociągnęli dalej wzdłuż ulicy.

Jeśli chodzi tylko o to co zrobił wczoraj to pół biedy, gorzej jeśli coś więcej wyszło na jaw. Wtedy nie wiem co mam mówić, ale na pewno go nie wydam. Najwyżej nie powiem kompletnie nic. Bałam się co teraz z nami będzie. Co będzie z nim przede wszystkim. Nigdy wcześniej nie byłam zatrzymana. Nie miałam pojęcia, jak to działa. Chciałam być teraz przy Yoongi'm. On już na pewno coś wymyślił i tylko czekał na zrealizowanie tego. Otworzono mi drzwi i wsadzili mnie do środka.

Yoongi pov.
Czego nie dopilnowałem? Czego?! Nie mogłem nigdzie znaleźć błędu. W czasie drogi cały czas analizowałem. Coś tam do mnie gadali, ale nie zamierzałem rozmawiać z psami. Tfu. Ktoś nas wkopał to jedyne wytłumaczenie, które jeszcze zostało możliwe. Tylko kto w takim razie?

Ciekawe w ogóle za co nas zatrzymali i skąd wiedzieli gdzie jesteśmy. Prawie nikt nie wiedział o istnieniu tej plaży. Powinienem dzisiaj zostać z nią w domu skoro mówiła, że jest zmęczona lub przynajmniej ją zostawić, a samemu tam przyjechać.

Narobiłem jej kolejnych problemów. Zajebiście. Ręce już mnie bolały od trzymania ich z tyłu i do tego za mocno zatrzasnęli mi te kajdanki, co tylko potęgowało ból. Jeśli potraktowali ją tak samo to... Jak tylko nas z tego wyciągnę to ten, który jej to zrobił, będzie martwy.

Łucja pov.
Siedziałam, no a bardziej leżałam oparta o Taehyung'a i oglądaliśmy telewizję. Milion reklam, bo jakże by inaczej. Taetae wydawał różne, dziwne dźwięki, bawiąc się moimi włosami. Przestał po kilku minutach i zastanawiał się co robić dalej. Teraz leciała reklama Gerberków. Wpatrywał się z zainteresowaniem i uchylonymi ustami.

- Awwww, chcę takie - powiedział w końcu z zachwytem.

- W sensie krem z marchewki? - zaśmiałam się i spojrzałam na niego.

- Nie, dziecko - odpowiedział zadowolony i dopiero po chwili zdał sobie sprawę co powiedział.

Zarumienił się.

- Na razie możesz liczyć maksymalnie na psa - odpowiedziałam i poczochrałam mu włosy.

- O taaaaak - jego oczy zabłysły radością, pocałował mnie w policzko - jutro jedziemy?

- Gdzie? - spojrzałam na niego pytająco.

- Kupić psa - odpowiedział i uśmiechnął się szeroko.

- Ale mi chodziło o to, że...

- Już obiecałaś - przerwał mi - będziemy mieć psa, jeeeeeej!

- No dobra - odpowiedziałam - ale nie jutro - próbowałam trochę ostudzić jego zapał - jutro możesz zacząć szukać kogoś w okolicy, kto ma do nabycia jakiegoś.

- Dziękuję!!! - zawołał uradowany i znowu pocałował mnie w policzek, po czym wstał energicznie - zacznę szukać już teraz.

Pobiegł szybko na górę i zostałam sama. Dalej się uśmiechałam. Nareszcie zakończył się blok reklamowy. Skończyłam oglądać film. Zawiodłam się na końcówce. Chciałam zobaczyć co słychać u Taetae, ale usłyszałam, że dzwoni mój telefon.

Nieznajomy numer. Interesujące. Odebrałam.

- Hej - to był głos Y/N.

- O hej - odpowiedziałam lekko zaskoczona.

- Łucja - zaczęła. Łamał jej się głos i wydawała się jakaś taka zmęczona.

- Hm?

- Siedzę w areszcie - powiedziała krótko.

- Co? - zastanawiałam się czy dobrze słyszę.

- Zatrzymali mnie i Yoongi'ego i nie mam pojęcia co się z nim dzieje i nikt nie chce mi nic powiedzieć, ale pozwolono mi zadzwonić do kogoś - powiedziała na jednym wdechu.

- Chcesz prawnika? - spytałam krótko.

Nie miałam pojęcia co innego mogłabym zrobić. Jeszcze nikt z nas nie wpadł nigdy.

- Może się przydać - powiedziała, ale wydawało mi się, że chciała coś dodać, jednak się powstrzymała.

Pewnie ktoś przy niej siedział i wszystkiego słuchał.

- Przyjedziesz do mnie? - spytała po chwili nieśmiało.

- Tak, jasne - odpowiedziałam - zaraz będę.

- Dziękuję - powiedziała i spytała za nim się rozłączyłam - mogłabyś dowiedzieć się co z Yoongi'm?

- Postaram się - odpowiedziałam.

- Nie wiesz jak bardzo jestem ci wdzięczna - powiedziała cicho - kończy nam się czas.

Już nie zdążyłam nic powiedzieć, bo się rozłączyła lub zabrali jej telefon. No to brawo dla ciebie Yoongi. Popisałeś się.

~•~

Loved OnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz