•·2·•

344 16 0
                                    

~•~

- Co? - spojrzałam na niego z wtf wypisanym na twarzy.

- Zadłużył się trochę u nas i myśli, że cię zabijemy czy coś w tym stylu - powiedział dalej spokojnie prowadząc pędzel po mojej twarzy. - A po co wyprowadzać go z błędu?

- W sumie nie głupie - stwierdziłam.

- No właśnie.

- Ale nie zamierzacie mnie zabić ani nic w tym stylu? - spytałam dla pewności.

- Raczej nie - odpowiedział i się uśmiechnął. - Gotowe - wyciągnął przede mnie lusterko i wyraźnie oczekiwał pochwały.

- Rozumiem, że to tak miało wyglądać?

- No tak, musisz wyglądać, jakbyś przeszła tortury.

- No to nieźle ci wyszło - powiedziałam.

- A dziękuję - odpowiedział - chodźmy.

Zeszliśmy na dół i zauważyłam, że pojawiły się dwie nowe osoby. Chłopak w czarnych włosach i szczupła dziewczyna o ciemnych włosach.

- Rozumiem, że Jimin ci wszystko wyjaśnił - powiedziała blondynka.

- Ups, to ja uciekam - powiedział prawdopodobnie Jimin, w każdym razie ten w różowych włosach.

- Ehh, Jungkook, przydaj się na coś - powiedziała i podszedł do nas brunet.

Wyjaśnił mi, że nagrają szybki film z warunkami, jakie chcą im postawić i że ja mam tam tylko siedzieć ze spuszczoną głową. Mój level aktorstwa. Mieliśmy jeszcze chwilę, bo ktoś się kłócił, więc zdążył mi jeszcze podać wszystkich imiona.

Łucja kazała mi usiąść. Chyba Seokjin latał w tą i spowrotem poprawiając wszystkich, którzy stali w obiektywie aż w końcu Łucja zaczęła mówić:

- Chyba ktoś wam zniknął.

- Jak widzicie jeszcze żyje - kontynuował Namjoon.

- Ale to się może zmienić - skończyła Julia.

- Dostajecie 48 godzin na spłacenie długu - znowu mówiła Łucja.

- W całości - wtrącił jej się Taehyung.

- Za dwa dni widzimy się tam gdzie zawarliśmy układ, w przypadku nie przyjścia, nie przyniesienia pełnej kwoty lub próby oszustwa już jej nie zobaczycie - powiedziała i dodała wolniej - czas mija, tik tak.

- Dobra, koniec - powiedział Namjoon.

- Można się rozejść - zawołała Łucja.

Wyglądało na to, że ona chyba tutaj rządziła. Nie za bardzo wiedziałam co mam zrobić. Wszyscy zaczęli wchodzić na górę.

- A ty chodź - powiedziała do mnie Łucja. Posłusznie do niej podeszłam, była trochę wyższa ode mnie - możesz spać dzisiaj w moim i Julii pokoju.

- Dziękuję - uśmiechnęłam się do niej nieśmiało.

- Julia chyba siedzi z Hobim, a ja idę na chwilę do Namjoon'a, więc idź sama, ostatni pokój na górze - powiedziała - zaraz damy ci jakieś ubrania.

Loved OnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz