Rok wcześniej
Nie znosi zostawać u Davida. Jedyne, co ten facet potrafi wymyślać to zasady zasady zasady. Żadnej zabawy, tylko pierdyliard zasad i zakazów.
1. Nie używaj telefonu stacjonarnego (kto jeszcze je posiada?)
2. Nikogo nie zapraszaj.
3. Nie rób bałaganu.
4. Nie wypuszczaj iguany.
I najważniejszy punkt, podkreślony pięć razy:
5. Nie wchodź do piwnicy.
Nie, nie, nie. Beau ma już dość tego słowa.
Raz udało mu się wyrwać się do miasta z Pris i Lance'em. Dorobił sobie wtedy klucz do domu Davida. Zrobił to tylko na wszelki wypadek, gdyby swój zgubił. Nie chce nawet sobie wyobrażać, co zrobiłby David, gdyby go zgubił. Jednak przez większość czasu głównie siedzi przed telewizorem, oglądając filmy o superbohaterach, które, ciągle powtarzając ten sam schemat, powoli stają się nużące, albo wymienia się wiadomościami z przyjaciółmi.
Lance: co chowa w piwnicy
Beau: Cały czas jest zamknięte, nie wiem.
Lance: pewnie lądują tam trupy jego byłych żon.
Beau śmieje się pod nosem, wyobrażając sobie Davida w roli Sinobrodego, bogatego faceta, który zabraniał swoim żonom wchodzenia do jednego pomieszczenia, a kiedy okazywały się nieposłuszne – brutalnie je zabijał. A potem szukał nowej żony. Czy David zrobiłby coś takiego?
Nie. Nie ma mowy. David może i ma wiele wad, robi podejrzane (i wyjątkowo nielegalne) rzeczy, ale przecież nikogo by nie zamordował.
Że też w ogóle w niego zwątpił.
Nudzi się jak cholera.
Wysyła wiadomość na czat grupowy:
Beau: Kto uwolni mnie z wieży?
Simone: Beauszpunko, Beauszpunko, spuść tu swe włosy
Simone: Wybacz, kochanie, jestem w Milanie
Lance: U @Pris
Lance: mieszkasz za daleko
Beau: Mówisz tak, jakby to była moja wina.
Beau: @Andreas @Evan
Żaden z nich nie odpowiada. Nie odczytują nawet wiadomości.
Pris: Są w Santorini.
Beau jęczy przeciągle i uderza pięściami w leżące dookoła niego poduszki. Są irytująco miękkie. Musi przyznać Davidowi, że ma dobry gust w kwestii poduszek.
Zerka na drzwi do piwnicy. Są wykonane z grubego drewna pomalowanego na czarno.
Beau mieszka u Davida już drugi tydzień, ale ani razu nie widział, żeby mężczyzna otwierał te drzwi. Nie słyszał też żadnych dźwięków ze środka. Nie oznaczało to jednak, że takowe się nie rozchodziły. Piwnica mogła być zwyczajnie dźwiękoszczelna.
Pisze do Lance'a.
Beau: Muszę się dowiedzieć, co jest w piwnicy.
Lance odpisuje od razu. Taki jest Lance – zawsze może na nim polegać.
Lance: spróbuj nie umrzeć
Beau: Niczego nie obiecuję, ale jestem za dobry, żeby mnie stracić.
CZYTASZ
Tainted Prince
Teen FictionBeau to chłopak, który zawsze dostaje to, czego chce. Ma piątkę bliskich przyjaciół, interesujących się nim rodziców, chodzi do dobrej szkoły - pozornie nic nie może pójść nie tak. Na pewno nie może się to skończyć kradzieżami, szantażami i morderst...