Everything that I have to lose

2K 136 56
                                    

I think I've lost everything
Everything comes as it pleases and leaves without a goodbye
Like this, I don't want to love anything

          Delikatny głos nastolatka skutecznie zagłuszała muzyka płynąca z głośników, jednak Yoongi zdawał się jej w ogóle nie słyszeć. Jak się okazało - Jimin do stracenia nie miał kompletnie nic. Tak więc trafił do pokoju swojego internetowego kompana cierpienia i jedząc z nim pizzę, wygłupiał się, śpiewał, a w przerwach starał się zachować minimum powagi i z nim rozmawiać. Na początku było drętwo, nastolatek czuł się strasznie niepewnie, ale to wahanie trwało bardzo krótko. 
     Może i Min Yoongi był jego idolem. Może i podziwiał go od dłuższego czasu i otwarcie mówił mu wcześniej, że jest dla niego idealny... Może i powinno być to bardziej niezręczne. Ale Jimin nie czuł się jakby siedział z idolem. Siedział ze swoim przyjacielem z internetu, który znał każdy jego problem i troskę. Siedział z mężczyzną, który osuszał jego łzy głupimi żartami i nieudolnymi próbami słodzenia. 
     Min Yoongi w przeciągu kilku chwil przestał być ikoną, do której Park wzdychał dniami i nocami, a stał się zwykłym człowiekiem, który rozświetlał dni chłopaka swoją obecnością. 

Meet me in that memory that was beautiful once 
Forever young

     -Wiesz, spodziewałem się, że mi odmówisz - starszy z dwojga zaśmiał się cicho pod nosem, kładąc się wygodniej na materacu - A jak już to spodziewałem się, że będzie super drętwo... A tu proszę, skaczesz, tańczysz, śpiewasz... Jakbyśmy robili to co weekend.
     -To źle? - Park uniósł brew, wskakując na drugą część łóżka i sięgnął do miski, by wyciągnąć z niej dwa soczyste winogronka, które od razu wsadził do swoich ust.
     -Weź nie pierdol nawet - Min jęknął niezadowolony z głupiego pytania towarzysza i trzepnął go małą poduszką, na której wcześniej leżał - Jest super... Na pewno weselej niż z Namjoonem. Choć on też lubi się powygłupiać. 
     -Pragnę zauważyć, że ty niewiele tu robisz. Zgarnąłeś sobie pajaca z koncertu i cię zabawia - Jimin zaśmiał się sam z siebie, kładąc się na przeciwko mężczyzny - Potańczyłbyś ze mną... Albo pośpiewał! Chociaż czekaj... Jesteś zmęczony, prawda? Masz za sobą długi koncert. Przepraszam, na chwilę o tym zapomniałem. 
     -Nie przepraszaj, głupi. Fakt, jestem zmęczony i wolałbym oszczędzać gardło, no ale nie masz za co tu przepraszać. Dla mnie to nawet lepiej, że nie myślisz teraz o koncercie - brunet wzruszył ramionami i wtulił policzek w pozostałą poduszkę. Nie było to już takie wygodne jak wtedy, gdy miał je dwie, ale narzekać nie mógł.
     -Myślę teraz o tym, jak bardzo musiałeś się zawieść, że nie przyszedłem w spódniczce - Park zachichotał pod nosem, przyglądając się towarzyszowi - Może kiedyś będzie okazja, żebyś mnie w jakiejś zobaczył. Tak w ramach podziękowania za album i bilet. 
     -Ty naprawdę głupi jesteś. Ja wiem, że kwiatki mózgu nie mają, ale bez przesady, co?

We lie down atop of each other
Share stories that aren't of sorrow
There is no such thing as gloomy endings
I will forever meet you in this memory
Forever young

          Kiedy głowa Yoongiego po raz kolejny zetknęła się z miękką poduszką, jego oczy momentalnie zaczęły się kleić. Kojący głos Jimina i historia poznania Taehyunga działały niczym najlepsza kołysanka. Min zasnął szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. A Park nawet nie zauważył.
     Znaczy się zauważył, ale to dopiero po tym, jak zadał starszemu po raz piąty to samo pytanie, na które odpowiedzi, rzecz jasna, nie dostał. Jego wzrok padł w końcu na spokojną twarz muzyka. Westchnął cicho. Rozczulający widok. Niesamowicie rozczulający. 
          Drobna dłoń nastolatka wręcz automatycznie wylądowała na głowie mężczyzny, powoli przeczesując jego podniszczone włosy między palcami. 

          Nie stracił zupełnie nic... A zyskał więcej, niż kiedykolwiek mógł sobie wymarzyć. 

Forever we young

Oh oh oh, oh oh oh oh
If it is this kind of nightmare, I won't ever wake up

*~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Spójrzcie, dzień dobroci dziś mam. Aka wena u mnie zawitała choć na chwilę. Mam nadzieję, że jesteście usatysfakcjonowani po pierwszym spotkaniu naszych kochasiów. 

Miłego dnia/wieczora lub dobrej nocy.

~~Kisses

Ps. Tekst piosenki użyty w rozdziale to oczywiście "Eight" IU (ft. SUGA) przetłumaczone na angielski. Gdybyście wiedzieli, że gdzieś jest błąd to będę kochać mocno za pomoc w korekcie. 

✓Candles, roses and vanilla sex ||p.jm x m.yg||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz