Big deal

490 28 20
                                    

          Park zacisnął dłoń na pędzlu i westchnął głęboko. Nie mógł pozwolić nerwom go obezwładnić. Miał pracę do wykonania i zamierzał wykonać ją najlepiej jak potrafił. Zamierzał zignorować to jak blisko Yoongiego będzie się znajdował. I to jak cholernie bardzo chciałby wylać mu kawę na ten cholernie drogi płaszcz. 

     - Dzień dobry, panie Min - pokłonił się grzecznie przed Yoongim i odsunął dla niego krzesło, wskazując na nie dłonią. Zupełnie jak gdyby obsługiwał zwykłego człowieka. Jakby go nie znał. 

          Min nie wiedział co czuć. Przez jego twarz przemknęły konsternacja, stres, strach i zawstydzenie. A potem znowu ta przebrzydła pustka. Również się skłonił i usiadł na wskazanym miejscu, odkładając telefon do kieszeni płaszcza. 

     - Jimin... Nasz najlepszy makijażysta - przełożony Parka uśmiechnął się sztucznie, układając dłoń an ramieniu chłopaka - Jesteś w najlepszych rękach z możliwych - dodał od razu i zaśmiał się niezręcznie, pochylając się do ucha Parka - Nie schrzań nic, chłopcze. 

     - Zapewniam, że będzie pan zachwycony moją pracą - odmruknął słodkim tonem i od razu zabrał się do pracy. 

Jak zawsze. 

     Tak po prostu. 

          Bo Yoongi nie był wart utracenia pracy. 

     - Chciałbym powiedzieć, że zaskoczyła mnie twoja obecność tutaj, ale bym skłamał - zaczął po dłuższej chwili Min, spoglądając w lustrze na krzątającego się za nim Jimina. 

     - Daruj sobie, Min - Park wywrócił oczami, stając u jego boku. Pozostali tymczasowo sami w pomieszczeniu, dlatego pozwolił sobie nie pilnować swojego tonu - Przymknij się i daj mi pracować, co? 

     - Tylko jeśli zgodzisz się wypić ze mną kawę. 

     - Nie mam na to czasu - Jimin przytrzymał puchaty pędzel na ustach towarzysza, odbierając mu możliwość odezwania się - Ja w przeciwieństwie do ciebie muszę tu siedzieć aż nie wyjdzie ostatni aktor. Wolę odpocząć, zamiast marnować czas na ciebie. 

          Yoongi westchnął cicho. Nie wyglądał na urażonego tymi słowami. Właściwie można było pomyśleć, że był całkiem ukontentowany. Złapał dłoń Jimina i odsunął ją od swojej twarzy. 

     - Nie możesz mnie karać za coś, do czego sam doprowadziłeś, księżniczko - odwrócił się w krześle i spojrzał mu w oczy - Dobrze wiesz, że tym razem kij ma dwa końce. 

 *~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Powiem wam, że naprawdę nie spodziewałam się, że wchodząc dzisiaj na wattpada zobaczę, że mój Yoonmin zajmuje pierwsze miejsce w kategorii tego shipu. Muszę przyznać, że to naprawdę miłe zaskoczenie, dlatego dziękuję każdemu kto tu zerknął. Dzięki wam ten paskudny dzień stał się trochę lepszy <3

Miłego dnia/wieczora lub dobrej nocy.

~~Kisses.

✓Candles, roses and vanilla sex ||p.jm x m.yg||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz