pjj__jimin
hi i'm park jimin and you're watching disney channel
Minął najgorszy okres mojego życia, w końcu wychodzę z dołka i postanowiłem stworzyć to konto, by dzielić się swoimi wzlotami i upadkami. Bo wiem, że czasami wszystkim czego potrzeba, to zobaczyć, że nie jest się samemu. Nie jesteście sami. Ja tu jestem. I razem przejdziemy drogę do kochania siebie, okej?
❤️20 💬11
____________________________________saint_milo_the_goat: Wesołych świąt. Dziękuję, że się pojawiłeś <3
nineinhell: Oh tak, zdecydowanie ludzie potrzebują twojego wymuszania w ludziach współczucia. Jak masz problemy to zanieś je do psychiatryka, a nie internetu
petsonly_nofeet: Oh tak, zdecydowanie ktoś pytał cię o zdanie
deadpoetssociety_: Jestem dumny. Bardzo dumny...
____________________________________
- Cieszę się, że w końcu mogę cię poznać - Taehyung wyciągnął rękę w kierunku wysokiego chłopaka, który nerwowo miętolił rękaw swojego zielonego swetra w palcach. Jego rudawe loki opadły na jego oczy, na co on jedynie zmarszczył zabawnie nos, podając Kimowi dłoń - Dużo o tobie słyszeliśmy. Naprawdę się dziwię, że Jimin tak bardzo wzbraniał się przed zaproszeniem cię do nas.
- Cóż, mimo jego niepewności, bardzo się cieszę, że mogę tu być. Myślę, że spędzenie świąt z wami będzie dużo ciekawsze od siedzenia samemu.
Nerwowy śmiech wyrwał się z ust Williama, na co Park zareagował natychmiastowo. Złapał go za rękę i poprowadzić na wygodną, trzyosobową kanapę. Nie zostawili na niej jednak miejsca ani dla Jeona, ani dla Kima. Dlatego też pozostała dwójka musiała zadowolić się fotelem i siedzeniu sobie na kolanach.
- Ja tam nie pamiętam, kiedy ostatnio spędziłem dzień sam... Co dopiero święta - Taehyung zaśmiał się cicho, opierając się wygodnie o klatkę piersiową Gguka - Odkąd pamiętam świętowałem wszystko z Jiminem. Jesteśmy kompletnie nierozłączni. Zresztą, co tu dużo gadać, poleciałem z nim na drugi koniec świata.
- Oh tak, Jimin dużo o tobie mówi. Czasami naprawdę zazdroszczę mu tak wspaniałego przyjaciela. - Will uśmiechnął się ciepło, opierając głowę na ramieniu Parka. Widocznie się rozluźniał, co cieszyło każdego z obecnych.
- Aj tam, nie ma co zazdrościć. Może i brzmię jak marzenie, ale bywam nieznośny.
- Szczególnie kiedy się stresuje - rzucił z rozbawieniem Jeon.
- Ja się nigdy nie stresuję - odparł na to z pełną powagą Kim, wymierzając w tył głowy ukochanego krótkie i niezbyt mocne uderzenie.
I Jimin się zaśmiał.
Tak jak od dawna się nie śmiał.
yoongi</3: Wesołych świąt, Jimin. Jestem z ciebie dumny. I tęsknię...
niedostarczone
*~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ja wiem, idealny czas na świąteczny rozdział, co? Nie mamy gwiazdki, to chociaż powiem wam - szczęśliwego powrotu do szkoły i powodzenia w tej dżungli. A jeśli nie chodzicie do szkoły tylko pracujecie, to niech moc będzie z wamiMiłego dnia/wieczoru lub dobrej nocy.
~~Kisses
CZYTASZ
✓Candles, roses and vanilla sex ||p.jm x m.yg||
FanfictionW świecie pełnym smutnych książek i piosenek, muszą znajdować się te pełne ciepłych uśmiechów, podtekstów i drobnych żartów. Jeśli właśnie tego szukasz, to hej, pozwól mi przedstawić ci historię dwójki Koreańczyków, którzy wpadli w sidła dziwnego uc...