_mignonnerie_
Byłem dziś na taaaaak nudnym spotkaniu rodzinnym. Czuję się po nim okropnie, moja psychika tuli się z asfaltem 😖
Przynajmniej udało mi się zrobić dla was nowe zdjątko. Mam nadzieję, że u was wszytko dobrze i dzień minął wam milutko!❤9.253 ️💬97
____________________________________Ihope_urhappy: Hej, mały, co się dzieje? Może chcesz z kimś o tym pogadać?
_mignonnerie_: @Ihope_urhappy
dziękuję za propozycję,
ale spasuję 😣nAm&NaM: O cholera, aż idę zobaczyć reakcję @_holly_molly__ xD
6your6daddy6: Kurwa
6your6daddy6: Po naszym spotkaniu byłbyś równie wykończony
_mignonnerie_: Wow, to chyba dobrze,
że nigdy się z panem
nie spotkam.
Głupio by było chcieć
się zabić przez kiepski seks_holly_molly__: Ouuuuuu
zabolało w tiny dicka?_mignonnerie_: xD
_mignonnerie_: A gdzie
reakcja na zdjęcie?_holly_molly__: dm.
JijiOppaj_: Przytulić cię? Tulenie się z asfaltem pewnie nie jest fajne...
dUduDuDUdum: Yo bae, wygadasz mi się na kamerce za 10 minut.
_mignonnerie_: Yes, mommy.
____________________________________
Jimin opadł z głośnym westchnieniem na swoje łóżko i leniwie wciągnął na siebie dresowe spodnie i grubą bluzę. Czuł się co najmniej beznadziejnie i nie miał najmniejszej ochoty na rozmowy z Taehyungiem. Nie miał ochoty na rozmowy z kimkolwiek. Opcje na spędzenie "miło" czasu jego zdaniem były tylko dwie - pójść spać, albo oglądać dalej serial. Ale nie mógł. Był winien przyjacielowi wyjaśnić swój stan. Poza tym, może to też poprawi mu humor?
Park nie zdążył naciągnąć na stopę drugiej skarpety, a jego telefon zaczął intensywnie wibrować i brzęczeć. Taehyung dzwonił i Jimin doskonale wiedział, że musi odebrać. Inaczej Kim ubierze tyłek i do niego przybiegnie, a to nie brzmiało jak dobry pomysł. Dlatego chłopak odebrał, prezentując przyjacielowi widok na jego jasny sufit i zapaloną lampę.
—Ashh, Jiminah, pokazuj buziola – Tae jęknął niezadowolony, poprawiając opaskę z króliczymi uszami na swoich włosach – Raz raz. Muszę wiedzieć, czy nie odwalasz nic głupiego!
—Mówisz, jakbyś przyłapał mnie kiedyś na samookaleczaniu się i teraz mnie pilnował – Park wywrócił oczami, pospiesznie zakładajac puchatą skarpetkę – Poczekaj, bo jeszcze nie przebrałem się dobrze, no. Dopiero wróciłem i zamiast się ogarnąć to robiłem durne zdjęcia.
—Jesteś uzależniony od robienia sobie zdjęć, Jiminah... I od czytania komentarzy. Naprawdę nie rozumiem co fajnego jest w tym, że tysiące napaleńców pisze ci, że masz ładne uda. Są zajebiste, a ty o tym wiesz. Po co ci te komentarze?
—Sam nie wiem... Lubię czuć się piękny w cudzych oczach... I lubię, kiedy zwracają na mnie uwagę. Poza tym to niezła zabawa. Lubię te przebieranki i bycie miłym do porzygania. Czuję się przez to dobrze – nastolatek wzruszył ramionami i podniósł telefon, spoglądając z małym uśmiechem w kamerkę – Wow, dawno nie nosiłem tego dresu. Zapomniałem jak ciepły i wygodny jest.
—Widzisz, bo był ode mnie, a ja daję najlepsze prezenty na świecie – Taehyung zaśmiał się cicho, wklepując w swoje policzki jakiś krem – No, a teraz mów mi tu, co ci źli rodzice i cioteczki zrobili? – ciche plaski w policzki chłopaka i jego dziwna mina, sprawiły, że brzmiał on znacznie zabawniej niż normalnie, a to wywołało u Jimina cichy śmiech. Jednak rozmowa z przyjacielem jest lepsza od serialu.
—Rodzice nic nie zrobili... Mama była dla mnie dziś jeszcze bardziej kochana niż zwykle. Dużo mnie przytulała, hah... Mam wrażenie, że im dłużej mieszkam bez nich, tym bardziej za mną tęsknią, nawet jeśli spotykamy się całkiem często. – chłopak uśmiechnął się rozczulony na tę myśl. Naprawdę kochał swoich rodziców, mimo że często kłócili się o głupoty i całą trójką mieli swoje za uszami. Po prostu się kochali jak normalna rodzina – No ale ciocia z wujkiem... Ta wiesz, siostra taty. Nigdy mnie nie lubiła i wiecznie się o coś czepia. I ogólnie okazało się, że jej synalek mnie obserwuje na insta... I jej o tym powiedział, jak się dowiedział, że to ja. No i mnie szantażowała, że powie o wszystkim rodzicom, jeśli...
—Co? Jeśli co? – Tae zaaferowany aż przestał wklepywać w swoją twarz krem. Zamiast tego spojrzał prawdziwie zmartwiony na swojego przyjaciela.
—Powiedziała, że ma znajomego, któremu brakuje miłości i szczęścia w życiu. Powiedziała, że albo spróbuję z nim, albo powie rodzicom...
—Czekaj... Co? Jimin, sorka, ale z tą kobietą jest coś poważnie nie tak – Tae wytarł ręce w chustkę i podniósł się z łóżka razem z laptopem – Posłuchaj, nie będziesz się bzykał z żadnym staruchem. Nie ma nawet takiej opcji. W dupie mam jego fetysze. Mój kumpel nie jest dziwką. Zamiast tego masz porozmawiać z rodzicami i przyznać się im do tego.
—Tae, nie mogę... Wiesz, że oni liczą na wnuki i...
—Cicho. Masz z nimi porozmawiać. Oni to zaakceptują, Jimin. Kochają cię. To mądrzy i dojrzali ludzie. Zresztą, kłótnia z nimi jest lepszą opcją niż dawanie dupy jakiemuś dziadowi!
—No... Fakt – Park westchnął głośno, ruszając z telefonem do łazienki, w celu zmycia makijażu – Porozmawiam z nimi, Taetae. Obiecuję...
—No... I uśmiechnij się trochę. Będzie dobrze.*~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję, że wszyscy miło spędzają te święta. I że wszyscy są zdrowi. Jeśli jednak coś jest nie tak, to mam nadzieję, że ten rozdział choć odrobinę poprawił wam humorek.Miłego dnia/wieczora lub dobrej nocy.
~~Kisses
CZYTASZ
✓Candles, roses and vanilla sex ||p.jm x m.yg||
FanfictionW świecie pełnym smutnych książek i piosenek, muszą znajdować się te pełne ciepłych uśmiechów, podtekstów i drobnych żartów. Jeśli właśnie tego szukasz, to hej, pozwól mi przedstawić ci historię dwójki Koreańczyków, którzy wpadli w sidła dziwnego uc...