Hyung, please... I really need to

1.3K 96 40
                                    

nAm&NaM

_holly_molly__

Mówię ci, że
wszystko jest okej.

Na pewno?

No tak. Jimin napisał,
 że oglądają jakieś erotyki
denne i się chichrają
wpieprzając żelki.

Eh. Nie ufam Hoseokowi
po prostu. 

Czemu?

Przez Tae.

?

Nieważne.
Skoro jest okej, to okej. 
Wracam sklejać to
oświadczenie o zerwaniu.

Czyli jednak z nią
zrywasz wcześniej?

Mhm.

A to czemu?

Wiesz czemu, nie graj
większego debila niż jesteś. 

.-.

:).

*~~*~~*~~*~~*~~*~~*

-Okej, więc... Pizza będzie za pół godziny, a w tym czasie mogę ci zrobić kolejnego drinka, hm? - Jung spojrzał na już dawno pijanego Jimina, który wtulał się w jego bok.

-Nie chcę już - burknął, czując, że kolejna dawka alkoholu skończyłaby się wielokolorową, śmierdzącą plamą na dywanie starszego.

Hoseok zaśmiał się jedynie i wciągnął młodszego na swoje kolana, jedną z dłoni śmiało wsuwając na jego udo i ściskając je delikatnie. Park mimo niezadowolenia zmianą pozycji wtulił się w Junga i zamknął oczy z ciężkim westchnieniem. Po chwili namysłu odsunął dłoń bruneta ze swoich nagich ud, jednak starszy nie dawał za wygraną. Jego dłoń natychmiast wróciła na jej poprzednie miejsce.

-Hyung, niedobrze mi... - Jimin wydął dolną wargę, spoglądając na starszego, który bez słowa zaczął się do niego przybliżać. Różowowłosy zareagował natychmiast, niedbale zasłaniając usta przyjaciela dłonią - Muszę iść do łazienki, hyung...

-Oh przestań - Hoseok złapał nadgarstek Parka i odsunął jego rękę od swojej twarzy, ponownie wychylając się w kierunku jego ust, na co młodszy zareagował czystą paniką.

Nawet pijany nie był w stanie przezwyciężyć przewrażliwienia. Zsunął się z kolan przyjaciela, wyrywając swój nadgarstek z jego uścisku i odsunął się na drugi koniec kanapy. Jung nie planował odpuścić, jednak w tym momencie nadeszło zbawienie. Dzwonek do drzwi. Hoseok westchnął ciężko i wstał z kanapy.

-Miała być za pół godziny - mruknął kompletnie zdezorientowany, ruszając do drzwi, zostawiając przestraszonego Parka samego na kanapie. 

*~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No taki oto macie rozdział 69. Zażaleń nie przyjmuję, bo wiem, że i tak mnie kochacie. 

Miłego dnia, wieczora lub dobrej nocy.

~~Kisses. 

✓Candles, roses and vanilla sex ||p.jm x m.yg||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz