pjj__jimin
Trochę ciężko mi uwierzyć, że minęło już pół roku odkąd założyłem te konto. Jestem mega wdzięczny za każdą duszyczkę, która tu zajrzała i postanowiła zostać. Mega dziękuję i mam nadzieję, że mogłem ci jakoś pomóc, albo chociaż umilić beznadziejny dzień fajnym kotkiem czy tą głupią truskawką, która według Taehyunga wyglądała jak pośladki.
Serio. Dziękuję
❤️822 💬179
____________________________________inlovewithalanpoe: Nie masz za co dziękować przecież, zasłużyłeś na każde miłe słowo od nas. Trzymaj się, misiak! Oby tak dalej <333
mywayorthehighway: Sunshine, tu nie ma za co dziękować. My powinniśmy dziękować tobie za to, że jesteś i starasz się pomagać!
deadpoetssociety_: To ja dziękuję...
wolfstaronlytrueshipbye: I nikt nie pogratuluje mu pracy nad tą nową dramą? Serio? Boże Jiminne, tak się cieszę z twojego sukcesu! Jestem pewien, że będziesz się tam bawił doskonale <3
saint_milo_the_goat: Best of the best: Park Jimin. I co my byśmy bez ciebie zrobili, owieczko?
____________________________________
Od pół roku nie pisał do Yoongiego. Pogodził się już z tym, co wydarzyło się między nimi. Poukładał sobie wszystko. Wyrzucił to co nie potrzebne, najpiękniejsze wspomnienia i ludzi ułożył w zasięgu wzroku i ozdobił, a jego... Cóż, jego się nie pozbył. Mina upchnął gdzieś pomiędzy wujkiem Seongtae, a ich poprzednią sąsiadką, Carlą. Może nie myślał już o nich dużo, ale nadal byli gdzieś w jego sercu. I choć wujek i Yoongi zawinili mu nie raz, to nie dlatego nadal trzymał ich w sercu.
Jimin dojrzał trochę przez ten czas. Pokochał siebie bardziej, niż kiedykolwiek sądził, że pokocha. I nauczył się rozsądnie wybaczać. Nie wybaczał wszystkiego. Nie trzymał urazy o wszystko. Szukał balansu i zrozumienia sytuacji.
Jimin dojrzał do uśmiechu.
Jimin dojrzał do proszenia o pomoc.
Jimin dojrzał do bycia sobą.
I choć dziwnie było mu wrócić po tym czasie do Korei na czas pracy, to nie żałował tej decyzji. Nie żałował zatrzymania się u Seokjina i Namjoona. Nie żałował wstawania o 4 rano, by dojechać na plan.
Nie żałował.
Był szczęśliwy.
Do czasu.
*~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dobra, może jednak wiem.
A tak poza tym to myślę, czy nie zacząć nowego ff, jeśli jakaś dusza chciałaby coś jeszcze ode mnie przeczytać, to jestem otwarta na sugestie.
Miłego dnia/wieczora lub dobrej nocy.
~~Kisses.
CZYTASZ
✓Candles, roses and vanilla sex ||p.jm x m.yg||
FanfictionW świecie pełnym smutnych książek i piosenek, muszą znajdować się te pełne ciepłych uśmiechów, podtekstów i drobnych żartów. Jeśli właśnie tego szukasz, to hej, pozwól mi przedstawić ci historię dwójki Koreańczyków, którzy wpadli w sidła dziwnego uc...