_mignonnerie_
Pierwszy dzień w pracy. Trzymajcie kciuki!!! 🥺
❤4.132 💬126
_______________________________________Jimin wyłączył internet w telefonie i schował go do kieszeni spodni. Od dobrych dziesięciu minut stał przed przepiękną kwiaciarnią, której właścicielem był popularny na instagramie Kim Seokjin. Jego wiązanki trafiały na śluby, urodziny i rocznice najpopularniejszych z gwiazd i biznesmenów. Mężczyzna mógł się poszczycić naprawdę dobrym imieniem. Zadziwiającym dla młodego Parka było to, że Jin zgodził się przyjąć go mimo że młodszy nie miał żadnego doświadczenia, a jego CV świeciło pustkami. Yoongi musiał mu się nieźle odwdzięczyć za to zbawienie dla nastoletniego przyjaciela...
Nastolatek wszedł niepewnie do środka, rozglądając się po starannie urządzonym wnętrzu. Wszystko miało swoje miejsce i sens. Ciężko był się zgubić między pułkami pełnymi pięknych roślin i ozdób, a naprawdę się tego chciało. Widok był bowiem na tyle miły dla oka, że chciało się go podziwiać godzinami, gubiąc się w coraz to dalszych alejkach.-Hej, ty pewnie jesteś Jimin - przed chłopakiem stanął nieco wyższy blondyn, który powitał go pięknym uśmiechem - Jestem Seokjin. Już na wstępie zostajemy kolegami, więc mów mi po prostu Jin. Albo per piękny, takie zwroty też akceptuję od znajomych. No i nawet nie próbuj mówić do mnie "szefie", bo ci nie odpowiem. Atmosfera tutaj jest prawdziwie rodzinna. Każdy jest tutaj w domu. Nieważne czy jesteś nowy, czy pracujesz ze mną od dawna.
-Wow... - Park uśmiechnął się jedynie do starszego, nie wiedząc, co mógłby mu teraz odpowiedzieć. Namjoon go ostrzegał, że Jin dużo mówi, ale nie spodziewał się zostać zalany tak ciepłym podejściem.
-Znowu mówię za dużo, co? Nigdy się nie oduczę... No nic, chodź na zaplecze. Dostaniesz swój piękny fartuch i pogadamy o tym, w czym czułbyś się najbardziej komfortowo na samym początku. Bo roboty tu jest więcej niż tylko dbanie o kwiaty i sprzątanie.
Jimin kiwnął zrozumiale głową i ruszył za mężczyzną w kierunku białych drzwi, które znajdowały się na drugim końcu sklepu zaraz obok lady. Za drzwiami kryło się ciasne przejście, a to prowadziło do dużo większego pomieszczenia z szafkami, stołem jadalnianym i maleńką kuchnią. Chłopcy usiedli przy stole i zaczęli rozmawiać o pracy, którą mógłby wykonywać Park. Jin na początku zaproponował mu te najprostsze, którymi było podlewanie kwiatów, sprzątanie lub pakowanie zamówień. Nie zabronił mu jednak próbowania zajęcia się aranżacją bukietów lub też organizacją zamówień brakujących kwiatów. Równie dobrze mógł też zostać osadzony w biurze, gdzie analizowałby i rozpisywał wszystkie zamówienia od klientów, ale ta opcja została skreślona z listy praktycznie od razu. Jimin czuł, że zanudziłby się samotny przed komputerem.
-W takim razie, ostatnia z szafek jest twoja. W środku masz kilka drobnych prezentów powitalnych, twój fartuch oraz kartę, którą będziesz podbijał swoje zmiany. Jakbyś miał jakieś pytania, to jestem do dyspozycji praktycznie bez przerwy. Yoongi ostatnio się śmiał, że mieszkam w tym sklepie...
-Yoongi... Mogę spytać o kilka rzeczy? - Jimin zaczął bawić się swoimi palcami, czując, że nie wypada mu o to pytać. Jednak kiedy Seokjin skinął głową, Park postanowił nie wycofywać się i wyjaśnić sobie kilka spraw - No to... Dlaczego zgadzasz się mnie przyjąć? Takie miejsce to raczej potrzebuje ludzi, którzy się na tym wszystkim znają, nie?
-Ah, teoretycznie tak, ale właściwie to... Jestem tu cały czas i w razie co, jestem w stanie wszystko naprawić. A sam za dzieciaka marzyłem o łatwym starcie i nikt mi go nie dał. Jeśli komuś ma sprawić przyjemność uczenie się pod moim skrzydłem, to chcę mu tę możliwość dać - Kim wzruszył ramionami z ciepłym uśmiechem.
-Yoongi miał rację... Jesteś uroczy. - Park zaśmiał się pod nosem, spuszczając wzrok na swoje dłonie. Drugie pytanie już nie mogło mu przejść przez gardło. Byłoby tak bardzo nie na miejscu...
*~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ale ja was rozpieszczam... Nie wiem, co we mnie wstąpiło, naprawdę.Miłego dnia/wieczora lub dobrej nocy.
~~Kisses.
CZYTASZ
✓Candles, roses and vanilla sex ||p.jm x m.yg||
FanfictionW świecie pełnym smutnych książek i piosenek, muszą znajdować się te pełne ciepłych uśmiechów, podtekstów i drobnych żartów. Jeśli właśnie tego szukasz, to hej, pozwól mi przedstawić ci historię dwójki Koreańczyków, którzy wpadli w sidła dziwnego uc...