W świecie pełnym smutnych książek i piosenek, muszą znajdować się te pełne ciepłych uśmiechów, podtekstów i drobnych żartów. Jeśli właśnie tego szukasz, to hej, pozwól mi przedstawić ci historię dwójki Koreańczyków, którzy wpadli w sidła dziwnego uc...
Uhhh Jak Hoseok się napije to... Dziwne rzeczy się dzieją, okej? Boję się, że to za dużo dla Jimina
Przecież nie zrobi mu krzywdy?
NIE WIEM
JAK TO NIE WIESZ?
No normalnie Jezu przepraszam, pewnie przesadzam Ale wiem, że Jimin panikuje przez największe głupoty
To już wiemy. I wiemy że to w dużej mierze moja wina.
Nie o to teraz chodzi no...
Będzie dobrze. Hobi się nim przecież tak świetnie zajmuje:).
Ugh. _______________________________________
-Okej, mamy soju, wino, whisky i wódkę prosto z Rosji. Kuzyn mi ją załatwił - Hoseok rozsiadł się na dużym, wygodnym łóżku, przyglądając się Jiminowi, który usilnie starał się rozpracować dziwnie skrojoną koszulę starszego - Pomóc ci to założyć?
-Nie chcę jej zakładać, bo będzie mi za duża... Po prostu zastanawiam się jak to ma działać. Po co tu tyle pasków? I czemu ma rozcięcie z tyłu? Dziwne rzeczy nosisz, Hobi hyung - Park zaśmiał się cicho, siadając na kolanach chłopaka - Zrobisz nam drinki... A ja zamówię jedzonko? Albo nie, to potem, najpierw wino i zrobimy sobie spa, co ty na to?
-Spa? Nie mów, że przyniosłeś ze sobą maseczki...
-Oczywiście, że je przyniosłem - Jimin zaśmiał się wesoło, wtulając się w mężczyznę - Zanieś mnie do salonu, bo tam zostawiłem torbę.
-Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem, książę - Hoseok zaśmiał się uroczo, wstając z łóżka z przyjacielem i ruszając do otwartego na kuchnię salonu.
*~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Pojebalam rozdziały i napisałam tu 60% następnego zanim się skapnęłam 🤡. No ale macie 68. Może jak dam radę to wleci dziś 69.
