— Kpisz sobie ze mnie? – Taehyung wstał gwałtownie, a ustawione na stoliku wino zadrżało niebezpiecznie – Przez cały ten czas pozwalałeś nam myśleć, że to wszystko jego wina?
— Wiem, nie powinienem. To straszne, że na to pozwoliłem... – Jimin westchnął cicho, spuszczając głowę zawstydzony swoją postawą – Ja... Naprawdę nie wiem dlaczego to zrobiłem. Nie rozumiem, dlaczego tak ciężko było mi przyznać się do błędu. To straszne, że mu to zrobiłem. I że was okłamałem...
— Nadal nie wierzę, że Yoongi naprawdę zachował się całkiem sensownie. Yoongi. Sensownie – Seokjin zaśmiał się pod nosem – Ale teraz ma to sens. Namjoon mówił, że jest strasznie przybity, ale nigdy nie mówił czemu...
— Chronił ci dupe – Tae prychnął, spoglądając na Parka – Romantyk z niego.
— Nie dobijaj mnie – Jimin jęknął przybity, skulając się pod kocem – To wszystko moja wina i nie wiem, jak to naprawić. Teraz już przecież za późno na naprawianie...
— A chcesz to naprawić? – Jin przyjrzał mu się wyjątkowo zaskoczony.
— Ja... Oh – Jimin skulił się bardziej – Ja chcę... Już dawno chciałem, ale byłem zbyt dumny...
— Więc teraz schowaj dumę do kieszeni i go przeproś – Tae poklepał go po głowie – A jeśli nie będzie chciał już twoich przeprosin, to...
—... Dasz mu czas – dokończył za niego Namjoon, który zawisł nad Jinem, pojawiając się w kamerce – Zapytasz, o to co możesz zrobić i dasz mu czas.
— I tyle?
— On cię kocha, Jimin. – Namjoon westchnął cicho.
— Kochał. Jak może mnie nadal kochać?
— Wiem, co mówię, Park. Yoongi cię kocha.
*~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nowa szkoła, nowi ludzie. No powiem wam, że nie jest źleMiłego dnia/wieczora lub dobrej nocy.
~~Kisses.
CZYTASZ
✓Candles, roses and vanilla sex ||p.jm x m.yg||
FanfictionW świecie pełnym smutnych książek i piosenek, muszą znajdować się te pełne ciepłych uśmiechów, podtekstów i drobnych żartów. Jeśli właśnie tego szukasz, to hej, pozwól mi przedstawić ci historię dwójki Koreańczyków, którzy wpadli w sidła dziwnego uc...