13

668 48 15
                                        

¥Hawks pov¥
//dziesięć mimut wcześniej//
H: Halo Shoto?
Sh: możliwe... jeżeli to znowu ty Momo kupiłaś nowy numer, aby mnue wku*wiać to zrozum, że jestem pie*dolonym gejem!!! I daj mi żyć w spokoju!
H: Shoto... tutaj Hawks
Sh: emmm.... ja.... ja przepraszam!
H: Spoko. Nie szkodzi. A powiesz mi czemu twój brat najpierw mnie śledzi a później wypisuje do mnie?
Sh: TY MASZ JEGO NUMER?! DAJ MI GO! PROSZĘ!
H: Okej młody, ale ciszej bądź. *** *** ***
Trzymaj. Ja kończę pa
Sh: Pa Hawks. Dzięki^^

//Teraz//
¥Keigo pov¥
Właśnie uświadomiłem sobie, że robienie czegoś bez zgody Touyi jest niebezpieczne i praedopodobnie skończy się śmiercią... dlatego pobiegłem momentalnie do piwnicy, wziąłe kartkę i zacząłem pisać testament... mimo, że nie mam wiele to jednak zawsze coś. Nagle usłyszałen dziwne dźwięki w kuchni, a dokładniej dźwięki ostrzenia noży. Mimo tego,że jestem bohateren numer 2 to mam też kaca i piżamkę w kropeczki... no to mam na maksa prze*ebane!
¥Toga pov¥
Jak ja się cieszę! Dabi dał mi 500 zł(nie chce mi się jenów przeliczać) i powiedział, że mam porwać Hawksa. Nie dosyć, że Shiggy będzie miał zabawę to ja mogę go skrzywdzić, ale niestety nie zabić...
Kiedy byłam u niego w domu znalazłam bardzo ładne noże i zaczęłam się nimi bawić, aż usłyszałam ciche ćwierkanie z piwnicy... Moje Ulubione Miejsce Do Torturowania! Kiedy weszłam zaczęłam iść powoli do skulonego ptaszka...
Toga: oj nie ćwierkaj tyle... hihi! Na to przyjdzie pora później...
H: ja... ja piszę tes... testament!
Toga: no to go nie skończysz!
Powiedziałam i go poddusiłam do utraty przytomności po czym nacięłam mu każde z ramion i zebrałam sobie jego krew! Po czym zadzwoniłam po Kuro i zaniosłam tego ptaszka do bazy...

shigadabi i powalone weseleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz