¥Dabi pov¥
Chyba po jakiś dwudziestu minutach spania poczułem jak obrywam laczkiem w łep. Bolało nie ukrywam
Dabi:Ku*wa Toga! Odpie*dolisz się wreszcie?!
Tomura: jeszcze raz nazwiesz mnie Toga a przyjdę tu z jej patelnią
O ch*j skoro to był Tomura i to z laczkiem to albo coś odje*ałem albo nie wiem.
Dabi: Wybacz Creep~ poprostu Toga mnie już dzisiaj takim laczkiem zlała i-
Tomura: Mam to w dupie! Przez to że spałeś Toga wepchła we mnie twoją porcję gołębi! Dlatego śpisz dziś na ulicy bo ja będę rzygał!
Dabi: oj Creep, ale ja mogę-
Tomura: wypie*dalaj! Twoje ciuchy na noc masz w siatce pod drzwiami!
Od razu po tych słowach wyszarpnął mnie z łóżka i wyrzucił z pokoju. No trudno w taki razie się przejdę...//w tym samym czasie w domu Todorokich Shoto jest sam w domu//
¥Shoto pov¥
Siedziałem właśnie w moim biurze, w którym miałem papiery udowadniające kto jest czyim sekretnym dzieckiem... np:
Midoryia Izuku- Syn All Mighta
Shinsou Hitoshi- Syn Aizawy
Denki Kaminari- sekretne dziecko jakieś zepsutej ładowarki
I tak dalej. Dzisiaj postanowiłem zająć się tym wiecznie wku*wionym Bakugou
Shoto: a więc... Bakugou jest wiecznie wku*wiony i chamski tak jak... jeb*ny palący się śmietnik.
Ma coś z piekła rodem tak jak... o ku*wa! Tak jak mój stary!
Kiedy tak myślałem dalej i wszystko zapisywałem i przyczepiałem do mojej korkowej tablicy wyszło, że... Bakugou to mój BrAt?! O japie*dole...
W tym momencie wydałem z siebie głośny, histeryczny krzyk...¥Midoryia pov¥
Przechodziłem właśnie obok domu Shoto kiedy usłyszałem głośny krzyk.
Od razu pobiegłem do jego drzwi i zacząłem pukać... Cisza. Dzwoniłem dzwonkiem... Cisza. W końcu sprawdziłem czy drzwi są otwarte... i na szczęście były. Od razu pobiegłem do źródła dźwięku i była to piwnica...
Deku: Todoroki jesteś tam?!
,pisk Todorokiego,
Deku: wchodzę! Nie bój się!
Kiedy wszedłem padłem na podłogę z niedowierzania.
Deku: Todoroki... Co to ma kuźwa być?! Ile razy Ci tłumaczyłem, że to nie ma sensu?
Shoto: Ale... ale
Deku: Co tym razem wywnioskowałeś, że tak krzyczysz?
Kiedy go o to zapytałem wskazał mi tablicę, która była za mną... Spojrzałem na nią później na Shoto i tak ze trzy razy. Później zrobiłem face palma i przytuliłen Shoto, aby się uspokoił chociaż mnie samego wystraszył wynik tego czyim ,,sekretnym dzieckiem" jest Kacchan...
¥Dabi pov¥
Szedłem przy domu mojego brata i usłyszałem dziwny przytłumiony pisk. Spojrzałem przez okno do piwnicy i zobaczyłem wystraszonego Shoto tulącego brokułka. Jednak nie wiedziałem czemu Shoto był tak samo roztrzęsiony jak wtedy kiedy mama go poparzyła. Od razu wyjąłem kartkę i długopis i napisałem list... nie był on tak długi jak ostatnio jednak nie chciałem, żeby Shoto się bał. Od razu wrzuciłem kartkę przez okno i odszedłem...
¥Shoto pov¥
Kiedy tuliłem się do Izuku było mi dobrze i powoli się uspokajałem, jednak nagle dostałem czymś w plecy. Zobaczyłem kartkę znowu podpisaną T.T.
Shoto: Izuku czy mógłbyś już pójść? Muszę zamknąć ten pokój i się ogarnąć.
Deku: Jasne! Ale proszę przestań myśleć o takich rzeczach ok?
Shoto: mhm...
Kiedy Izuku poszedł wziąłem kartkę i zacząłem ją czytać.Hejka Shoto!
Tutaj twój ,,idealny" brat.
Ostatnio dziwnie się zachowujesz i uznałem, że możemy się spotkać, ale tylko ty i ja. Nikomu nie możesz powiedzieć. Ubiorę ten sweter z naszywkami od ciebie, abyś wiedział, że to ja. Nie wiem czy chcesz, ale jeśli tak to bądź w parku tam gdzie Dabi dał Ci pierwszy list. Bądź tam o godzinie 23.30.
Będe czekał
Touya^^Nie mogłem uwierzyć, że Touya nadal ma TEN sweter. Byłem szczęśliwy, że mogę go zobaczyć i bez wachania pobiegłem do pokoju, aby wyjąć już ubrania z szafy i się trochę przespać przed spotkaniem z bratem...
****************************
Rozdział jest! Tym razem trochę dłuższy.
Mam nadzieję, że się zpodoba! ♡
Do następnego^^
![](https://img.wattpad.com/cover/249828078-288-k838856.jpg)
CZYTASZ
shigadabi i powalone wesele
FanfictionDruga część powieści Shigadabi inna historia. Więc, aby zrozumieć o co tu chodzi odsyłam najpierw do niej. 30.01.2021 #1 lov