8

749 56 17
                                        

¥Shoto pov¥
Stałemnw miejscu jeszcze ze dwie minuty nie wierząc w to co się tu działo. Jednak postanowiłem spojrzeć na zegarek 01.23! No to teraz nie wiem czy lepiej iść do domu czy do Hawks'a. Po chwili namysłu stwierdziłem, że Keigo przyjmie mnie cieplej w środku nocy niż mój stary za dnia więc poszedłem do niego.
¥Hawks pov¥
Chodziłem se właśniebpo mieszkaniu z kieliszkiem wina w ręku kiedy usłyszałem dzwonek do drzwi. Było to dziwne bo już prawie druga w nocy jednak za pomocą skrzydeł odstawiłem kieliszek gdzieś na bok a sam podszedłem do drzwi. Kiedy je uchyliłem ujrzałem
H: Shoto? Co ty ty robisz o tej porze?
Sh: Mam dla ciebie coś ważnego. A tak w ogóle to fajna piżamka
O cho*era! Byłem ubrany w czarny pajacyk z dziurami na skrzydła w niebieskimi kropkami. No poprostu pięknie...
H: Ta... dzięki. Wchodź i siadaj na kanapę ja zaraz przyjdę.
I poszedłem się ubrać w najzwyklejszy dres, aby chłopak nie musiał na mnie długo czekać, gdyż podobno miał ważną sprawę.
H:Już jestem Shoto. Wybacz, że musiałeś czekać, ale gości w takiej piżamie się nie przyjmuje.
Powiedziałem drapiąc się po karku.
Sh: nie no nie ma sprawy... w końcu to twój dom jednak ja ci chciałem tylko dać coś od... Zmarłego... położe Ci to na stoleni wyjdę. Narazie.
I wyszedł. Ja nie wiedziałem jak zareagować więc spowrotem wziąłem kieliszek i dopiłem wino po czym usiadłem przed pudełkiem, które otworzyłem i byłem w szoku. Ujrzałem moje pióro na wisiorku... na tym wisiorku, który dałem Touyi tak  naprawdę to tylko jemu dałem moje pióro. Od razu polało mi się kilka łez bo zrozumiałem co miał na myśli chłopak mówiąc o zmarłym. Pod spodem było zdjęcie. Nasze ostatnie wspólne zdjęcie...

Na tyle zdjęcia był "list"Hejka ptaszku!Pamiętasz mnie jeszcze? To ja Touya

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na tyle zdjęcia był "list"
Hejka ptaszku!
Pamiętasz mnie jeszcze?
To ja Touya... twój pierwszy przyjaciel, a później chłopak.
Mam jednak nadzieję, że kiedyś się spotkamy no bo cóż... żenię się! No cóż narazie mam ci tyle do powiedzenia.
Touya^^

Czytając to popłakałem się. Mój były chłopak i przyjaciel, za którym tęskniłem tyle lat nagle daje mi informacje o tym, że się żeni, i że żyje. Nie mam zamiaru mówić o tym nikomu, nawet Endeavie. W końcu jak będzie chciał to sam im powie...

***************************
Napisałam to>\\\<
Nie wierzę! Mam nadzieję, że poziom cringu nie wyskoczy po za skalę...
Do następnego^^

shigadabi i powalone weseleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz