37

508 40 14
                                        

¥Tomura pov¥
Kiedy tak siedziałem z Togą trochę się uspokoiłem i jako, iż to ona jest znawczynią od różnych "miłosnych" zagadnień postanowiłem porozmawiać z nią zwłaszcza, że cały czas pytała mnie co się dzieje...
To- no Tomuś~ powiesz mi co się stało? Ja ci przecież pomogę...
T-eh... nie wiem czy ten nasz ślub to, aby napewno dobry pomysł
To- oczywiście, że dobry! Skąd w ogóle pomysł, że mogłoby być inaczej?
T- ja... nie wiem
To- to tylko stres wywiera na tobie taką niepewność... zobaczysz, że po ślubie nieczego nie będziesz żałował^^
T- jesteś pewna?
To- jak tego, że podam waszym gościom gołębie, a księdzu po ceremonii podpie*dole krew
T- czyli jesteś bardzo pewna...
Ona pomachała na to twierdząco głową.
T-no ok... a teraz już sobie idź -.-
To- czemu? Dopiero byłeś taki smutny, a jutro twój ślub i powinieneś być taaaaki wesoły
Kiedy to powiedziała uśmiechnęła się najszerzej jak tylko chyba umiała
T- będe, ale wypie*rzaj stąd!
To- no dobrze panie marudo...
Wstała i wyszła dzięki czemu miałem już święty spokój. Jeszcze chwilę siedziałem na swoim łóżku po czym wziąłem jakieś świeże ubrania i poszedłem się umyć, lecz w łazience znowu zobaczyłem te chole*ne pasemka na moich włosach.
T-oby to jak najszybciej zeszło...
Mówiłem do siebie więc nikt kto byłby obok mnie nawet by nie zrozumiał moich słów bo brzmiały jak jakiś bezsensowny bełkot...
¥Toga pov¥
Kiedy wyszłam z pokoju Tomury od razu weszłam do Dabiego również bez pukania no może nadarzy się ciekawa okazja do zrobienia mu jakiegoś zdjęcia. Kiedy weszłam siedziałe w oknie z zapalonym papierosem co potwierdziło moją teorię i mogłam mu zrobić fajne zdjęcie.
To- wow Dabi-san... jesteś bardzo fotogeniczny. Będzie do albumu z twoimi zdjęciami^^
D-huh? Toga o jakim albumie ty pieprzysz? Ty masz moje zdjęcia?!
To- ja mam zdjęcia wszyyyystkich osób :D
D- nie wnikam... wypad stąd tak w ogóle
To- co wy tacy nie mili dzisiaj? Powinniście się cieszyć bo jutro wasz ślub! A wy jacyś smutni się wydajecie...
D- Toga kurw... wyjdź stąd i tyle!
To- nie Dabi-san! Póki nie poprawi ci się humor!
D- gh... jesteś chole*nie natrętna
To- wiem to^^ a teraz gadaj o czym tak myślałeś!
D- O życiu Toga... o życiu...
To- mhm... nuda i kłamstwo!
D- nieprawda ty głupia krwiopijcza dziewucho
To- nie obrażaj mnie! Jakbyś nie miał jutro ślubu to już byż leżał na ziemi i krwawił!
D- tak, tak coś jeszcze?
To- nie! Pff...
Wyszłam obrażona z jego pokoju...

***********************************
Kolejny rozdział gotowy^^
Mam nadzieję, że wam się podoba
Do następnego ♡

shigadabi i powalone weseleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz