//tydzień później//
¥Dabi pov¥
Tomura: Dabi!!!
Wyrwał mnie w środku nocy ze snu krzyk Tomury.
Dabi: Co się dzieje?!
Tomura: Mamy problem...
Dabi: Jaki?
Powiedziałem podnosząc jedną brew do góry, gdyż Shiggy siedział po turecku na podłodzę patrząc na mnie
Tomura: Chodzi o nas ślub i-
Dabi: Serio? Jest 2 w nocy... Kocham Cię i chcę jak najszybciej ślub, ale nie możemy tego zrobić od tak. Lista gości, sala i... ksiądz (face palm) SKĄD WEŹMIEMY JE*ANEGO KSIĘDZA?!
Tomura: Nie wiem, ale musimy się tym niedługo zająć.
Co mu nagle się wzięło z tym ślubem?! Wstałem z łóżka, podeszłem do naburmuszonego Shiggiego po czym wsadziłem go do łóżka i wtulony w niego poszedłem dlaej spać.
¥Tomura pov¥
Ku*wa! Mój ociec to zjeb! Od tygodnia się pyta kiedy ślub... My nie mamy narazie do tego głowy. W nocy myślałem, że będzie łatwo pogadać z Dabim, ale ch*j. Jak zwykle nic z tego. Może jutro pogadamy na spokojnie, a teraz jako ,,dziewczyna" Dabiego pójdę spać z chłopakiem wtulonym we mnie...********************************
Nie bijcie proszę!
Wiem, że pierwszy, nudny i krótki, ale później się to rozkręci! Jak macie sugestie co powinno się dziać piszcie w komentarzach!
Do następnego

CZYTASZ
shigadabi i powalone wesele
FanfictionDruga część powieści Shigadabi inna historia. Więc, aby zrozumieć o co tu chodzi odsyłam najpierw do niej. 30.01.2021 #1 lov