¥Tomura pov¥
Kiedy ten jeba*ny ptaszor zasnął zacząłem po cichu szukać jakiegoż noża jednak na te chwilę nie dla niego tylko dla pie*dolonego tosta, który mnie tu przykuł nie zdając sobie sprawy z tego jakie będą konsekwencje. Po jakiś trzech mimutach szukania znalazłem bardzo interesujący przedmiot, a na myśli mam coś co przypominało kosę😏
*myśli Tomury*
Ze wszystkim częściami ciała to on stąd nie wyjdzie.Jednak nagle oberwałem z czegoś w głowę przez co upuściłem kosę i już nie mogłem do niej dosięgnąć...
To- ku*wa!
H- chciałeś tym kogoś zabić?
To- Emmm... może?
H- to dobrze, że tego nie masz.
To- miałeś spaćbdo ch*ja!
H- ale nie śpię^^
To- spierdalaj!
H- ej no... mieliśmy się poznać!
To- tch... chyba w snach
Powiedziałem i poszedłem spać...¥Keigo pov¥
Ja ni ch*ja nie rozumiem tego idioty...
Najpierw mnie przeprasza, potem chce kogoś zabić a jeszcze później idzie spać jakby nigdy nic... co to KU*WA ma być?!
Naglendo pokoju jednak wszedł Dabi i jak zobaczył kosę momentalnie ją wziął o z nią wyszedł...¥Dabi pov¥
Kiedy przyszedłem sprawdzić jak się dogadują ludzie w piwnicy znalazłem kosę... KOSĘ! Skąd oni ją mieli?! Cóż od razu ją zabrałem i poszedłem po jedzenie dla nich...
Dla Shiggiego wziąłem żelki i energetyka zaś dla Keigo ciastka i wodę.
Jednak kiedy wróciłem zobaczyłem Shigarakiego próbującego zabić nic nke robiącego Hawksa. Od razu skułem mu drugą ręke. Bohaterowi dałem posiłek, a Shigarakiego nakarmiłem, jednak mam przeczucie, że jak go stąd wypuszczę to umrę zwłaszcza, że po posiłku zakneblowałem mu usta szmatą, aby siedział cicho... Keigo zaś tylko się wszystkiemu przyglądał jedząc ciastka...
Po chwili wyszedłem, aby poprosić kogoś o opiekę nad dwójką dzieci z naszej piwnicy...************************************
4.00 rano a ja wrzucam rozdział!
Do reszty mnie pogięło, ale trudno!Do następnego^^

CZYTASZ
shigadabi i powalone wesele
FanfictionDruga część powieści Shigadabi inna historia. Więc, aby zrozumieć o co tu chodzi odsyłam najpierw do niej. 30.01.2021 #1 lov