Dominik
-Na prawdę? Przyjechałaś żeby wymienić dwa zdania i sobie idziesz? -spytałem z powagą.
-No... Dzisiaj nie mam ochoty na nic po tym pogrzebie... -odpowiedziała z bólem w oczach na słowo pogrzeb.
-Możemy miło go spędzić, spróbuję pomóc ci choć na chwilę zapomnąć o tym. -uśmiechnąłem się zachęcając, nie chciałem żeby została żeby ją zaliczyć czy coś, po prostu pociągała mnie.
-W sumie to... okej. -odpowiedziała z powrotem siadając na swoje miejsce.
-Może jakiś film? -zaproponowałem.
-Okej. -odparła i zaprowadziłem ją na górę do mojego pokoju, właczyłem ledy i odpaliłem netflixa. Położyłem się na łóżku, lecz ona się wachała, gdy już się położyła i tak była spięta.
-Nie skrzywdzę cię. -zapewniłem ją patrząc się w jej oczy.
-Wiem ale...Boje się że chcesz mnie tylko przelecieć. -powiedziała z niepokojem w głosie.
-Nie miałem, nie mam i nie będę miał takiego zamiaru. -powiedziałem podnosząc jej brodę lekko do góry i delikatnie całując.
-Teraz ci wierzę. -powiedziała lekko speszona, uśmiechając się pod nosem i bawiąc się palcami.
-Co oglądamy? -spytałem. -Nawet może być romans, dzisiaj zgodzę się na wszystko. -uśmiechnąłem się.
-No to romans.
Włączyłem jakiś polecany i zaczeliśmy oglądać.
Nie przepadam za romansami, ale już minęła połowa filmu i do tej pory jest serio dobry.
-Chcesz żebym została? -powiedziała a ja spojrzałem na nią zszokowany.
-Co?
-W sensie na noc. -zaśmiała się lekko.
-No... Chętnie, ale rodzice, a nie kurwa ZAJEBIŚĆIE. -powiedziałem w sumie szczęśliwy, a teraz to ona się na mnie popatrzała wyczekując dalszej wypowiedzi.
-Zapomniałem że oni dzisiaj pojechali w delegacje na kilka dni.
-To dobrze w takim razie. -powiedziała biorąc do ręki telefon.
-Do kogo piszesz? -spytałem.
-Do taty, że śpię u "Kornelii".
No i napisy końcowe. Film był fajny, serio spoko. Zdjęła swoją bluzę, miała ubrany biały top z głebokim dekoltem, i opinał jej idealny brzuch, miała też ubrane dresy w których wyglądała cholernie dobrze.
-Gorąco tu masz. -powiedziała otwierając okno.
I teraz zrobiła ruch którego bym się nie spodziewał, położyła się koło mnie przytulając się do mnie.
-A tobie co? -zaśmiałem się ucieszony.
-Zdałam sobię sprawę, że lubię cie. -odopowiedziała wtulając głowę w mój tors.
-Ja ciebie też... Lubię. -powiedziałem mocniej ją przytulając.
15:45 wybiła.
-Co chcesz robić? -spytałem z ciekawością.
-Nie mam pojęcia.
Wstałem i zszedłem z nią na dół.
-Gdzie idziemy? -spytała.
-Zabieram cię do pewnego miejsca. -powiedziałem tajemniczo. Złapałem ją za rękę na co ona się zarumieniła i kierowałem się w to miejsce. Z daleka zauważyłem moich przyjaciół, a Susanna gwałtownie puściła moją rękę, lecz ja ponownie ją złapałem, tym razem bardziej pewniej.
CZYTASZ
"Ty I Gustav" ~Lil Peep~
Teen Fiction~Granicy między przyjaźnią, a miłością nic ani nikt nie upilnuje~ 2020/2021