*31*

305 23 14
                                    

Po setnym razie, kiedy rano zadzwonił mi budzik w telefonie do pracy poczułam, że moja głowa za chwilę wybuchnie. Ta wkurwiająca muzyczka, którą muszę słyszeć tak często działa mi na nerwy, ale cóż.Uchyliłam oczy, lecz przez ostre promienie słoneczne musiałam je ponownie zamknąć. Przewróciłam się na drugi bok, żeby otworzyć oczy, a gdy w końcu to zrobiłam, zwlokłam się z łóżka i włożyłam swoje siwe, puchate kapcie z króliczymi uszkami. Dziecinnie? A kto mi zabroni? Po wejściu do salonu zobaczyłam Gusa śpiącego na fotelu z zeszytem na kolanach, moja ciekawość wygrała i wiem, że nie wypadało, ale delikatnie wzięłam jego zeszyt i otworzyłam na zaznaczonej stronie przez czarny sznureczek.

Help me find a way to pass the time

Everybody telling me life's short, but i wanna die

Help me find a way to make you mine

Everybody telling me not to, but I'm gonna try

Now I'm getting high again, tonight

(Tłumaczenie)

Pomóż mi znaleźć sposób żeby zabić czas

Wszyscy mówią mi, że życie jest krótkie, ale ja chcę umrzeć

Pomóż mi znaleźć sposób, żebyś stała się moja

Wszyscy mówią mi żebym tego nie robił , ale spróbuję

Teraz znowu się naćpam, tej nocy

Odłożyłam notes tam gdzie leżał i zmierzyłam do kuchni z małym bałaganem w głowie. Ja naprawdę nie ogarniam życia, ale po przebudzeniu to już przesada, dziwię się, że ja jeszcze wiem o tym, na którą godzinę mam do pracy. Zalałam duży kubek kawy i dolałam mleka. W tamtym momencie miałam ochotę skoczyć pod rozpędzony pociąg, aczkolwiek na to mam chęć coraz częściej i powoli zaczynam rozumieć Gusa. Kiedy byłam mała to zastanawiałam się: Jak można chcieć odebrać sobie życie? Dlaczego ludzie są tak nieszczęśliwi? Otóż poznałam odpowiedzi na te pytania z dzieciństwa już dawno.

Rozczesałam włosy, związując je w kitkę u góry. Ochlapałam twarz zimną wodą i delikatnie wytarłam ją ręczniczkiem, a później wklepałam w skórę serum nawilżające. Upiłam w między czasie łyk kawy i bez wszelkich starań wybrałam zwykłe, niewyróżniające się ciuchy.

Brak makijażu było codziennością

Gdy już byłam przyszykowana, aby wyjść podeszłam do fotela, na którym zasnął książę i ucałowałam go w policzek. Otworzył oczy, a jego usta ułożyły się w cwanym uśmieszku. Wyprostowałam się, zauważając, że jestem nadal bardzo blisko jego twarzy, a dokładniej policzka.

-Co to było? -skanował moją twarz bardzo zadowolony.

-Lunatykowałam.-odwróciłam się z zamiarem pójścia, lecz zostałam lekko przyciśnięta do ściany. Nie wiedziałam co wtedy się działo, ale pozwalałam mu. Dłońmi złapał za mój kark po czym poczułam jego ciepłe wargi na swoich. Wszystkie jego ruchy były niepewne jak by bał się, że zaraz go odepchnę i uderzę w miejsce, gdzie jeszcze niedawno sama oddałam mu buziaka. Nie, tym razem go nie odepchnę. Pocałunek pozostał taki jaki był,czyli spokojny, delikatny, a nawet czuły. Położyłam dłonie na jego plecach i delikatnie zaczęłam po nich jeździć do czasu kiedy przez drzwi wparował Tracy, który był znacznie zdziwiony naszym widokiem.

-Wiedziałem. -powiedział z dumnym uśmiechem. -Jak w czymś przerwałem to mogę wyjść i dokończycie. -dodał ukazując swoje zęby. Przewróciłam oczami i zerknęłam na zegar wiszący nad komodą. Jeśli chciałam zdążyć to musiałam w tamtym momencie wyjść. Rzuciłam szybkie na razie I wyszłam przez drzwi lecz zanim je zamknęłam to stwierdziłam, że chciałam usłyszeć co takiego niesamowitego miał powiedzieć mu Tracy.

"Ty I Gustav" ~Lil Peep~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz