Gustav
Poniedziałek 11:21
Obudziłem się w swoim studio, na początku nie ogarniałem czemu, ale no tak, pisałem piosenki po nocach, dzisiaj mają przyjść chłopacy bo będę nagrywał pierwszą piosenkę, zszedłem na dół, przy stole siedziała Sus i moja mama ,jadły śniadanie.
-Wstał śpioch. -zażartowała moja mama.
-Ledwo, ale wstałem. - powiedziałem zachrypniętym głosem lekko śmiejąc się pod nosem.
-Gus, oglądamy dziś wieczorem film z twoją mamą. -powiedziała Susanna, ja popatrzałem się przed siebie zaciągając wargi do środka, nie chciałem po raz kolejny wystawiać mamy... Coś wymyślę.
-Tak wiem, chłopacy przyjdą po obiedzie. -tylko najpierw muszę im o tym powiedzieć... pomyślałem. -A ty mamo masz wolne?
-Tak, dzisiaj wyjątkowo. -uśmiechnęła się. -Zrobić ci coś na śniadanie? -spytała.
-Odpocznij, mam ręce. - zaśmiałem się. Przez chwilę stałem przed lodówką zastanawiając się co zjeść, jak zwykle i tak zrobiłem płatki i usiadłem przy stole, Susanna siedziała koło mnie i pisała z kimś zacięcie na telefonie, popatrzałem się na nią przechylając lekko głowę w bok.
-O przepraszam. -powiedziała odkładając telefon.
-Zamierzasz przylecieć na urodziny Gusa? -zapytała moja mama Susannę.
-Bardzo bym chciała i myślę że tak. -uśmiechnęła się, a ja się ucieszyłem. Nie lubię urodzin, ale z moją przyjaciółką mogę obchodzić je codziennie.
Po śniadaniu wstawiłem naczynia do zmywarki i poszedłem wyjąć z szafy pierwsze lepsze dresy i koszulkę. Napisałem do chłopaków żeby przyszli o 13. Oczekując godziny 13 grałem z Sus na konsoli w strzelanki, muszę przyznać... grała lepiej ode mnie.
13:05
Usłyszałem dzwonek do drzwi, wiedziałem kto to. Otworzyłem im i poszliśmy na górę. Adam usiadł przy biurku, a Tracy na sofie.
-To lecimy dzisiaj ze Star shopping? -spytał Adam.
-Tak myślę, zrobiłeś bit? -spytałem.
-Zrobiłem, myślę że będzie dobrze, w razie czego w trakcie mogę po poprawiać. -powiedział z zaangażowaniem.
-Stary, a o kim napisałeś tą piosenkę. -zapytał Tracy czytając tekst.
-O nikim... tak po prostu. -odpowiedziałem lekko zdenerwowany, po części to co powiedziałem było nie prawdą... Bo pisałem to o Susannie, tak zakochałem się w niej już w wieku 15 lat, nie daję jej tego po sobie poznać bo boje się że tym zniszczę naszą przyjaźń, pewnie by tak się nie stało ale i tak wolę to zachować dla siebie, dlatego też czuję się zazdrosny gdy Sus z kim piszę... Ale nieważne.
-Dobra, dobra luz. -powiedział Tracy śmiejąc się pod nosem.
-Zaczynamy. -powiedział z energią Adam. Stresowałem się bo nie śpiewałem jeszcze przed nikim, ale dałem radę.
Susanna
Z góry było słychać muzykę i głos Gusa, naprawdę się cieszę z jego szczęścia. Podczas gdy oni nagrywali piosenkę ja z Lizą posprzątałyśmy w domu: odkurzanie, mycie podłóg i luster i ogólne porządki, podczas sprzątania mama Gusa opowiadała mi śmieszne historie o Gusie, znałam ich naprawdę dużo, ale jeszcze jakieś się znalazły.
Po sprzątaniu
-Może pomożesz mi z obiadem? -spytała kobieta.
-Oczywiście że pomogę . -uśmiechnęłam się pogodnie.
CZYTASZ
"Ty I Gustav" ~Lil Peep~
Teen Fiction~Granicy między przyjaźnią, a miłością nic ani nikt nie upilnuje~ 2020/2021