Gus
Wstałem o 11 po tej całej wczorajszej akcji, schowałem dobrze te prochy, ale nie żałuję że ich nie wyrzuciłem. Poszedłem do kuchni, w której zastałem Sus i moją mamę , przeglądały coś na laptopie, lecz gdy mnie zobaczyły od razu zamknęły laptop i się głupio uśmiechnęły, ja się tylko zaśmiałem. Podrzuciłem winogrono do góry, które wpadło wprost do mojej buzi, oparłem się o łokcie na blacie i wpatrywałem się w dwie najważniejsze kobiety w moim życiu, które tak cudownie wyglądały gdy byly szczęśliwe.
- Gus, a gdzie ty wczoraj byłeś?- zapytała mama, a Susanna się zdziwiła no tak była zajęta rozmawianiem z kimś przez telefon tylko z kim?
- Spotkałem się z 2 osobami, które miały mi pomóc w muzyce, ale nie nadawali się. -oczywiście nie miałem zamiaru powiedzieć o narkotykach.
-Dzisiaj pomogę ci poszukać, jeśli chcesz. -powiedziała Susanna z nadzieją w oczach. Ja się szeroko uśmiechnęłam co miało znaczyć tak. Zrobiłem kanapki z szynką, serem i pomidorem i wróciłem do pokoju nie zamierzając wtrącać się w rozmowy Sus i mojej mamy, tak bardzo się dogadują bardzo mnie to cieszy.
Jadłem śniadanie przeglądając instagrama, natrafiłem na coś na co zdecydowanie nie chciałem trafić. Szkolne "rich kids", które zaczęły mnie od dawna poniżać wrzucili na portal moje przerobione zdjęcie z napisem "Nieudacznik", które zdobyło 15 tysięcy polubień , odłożyłem talerz i zacząłem czytać zawartość.
Oto nieudacznik z naszej szkoły, nie pasuję tam do nas i nie zamierzamy go tu tolerować. Płaci komuś za robienie prac domowych, i myśli że będziemy go szanować bo jest lepszy od nas w nauce haha, wydziabał się i myśli że mu to pomoże, jaka dziamajda, jest zwykłym oszustem. Teraz kilka słów do Gustava, jeśli to jego prawdziwe imię, wiem że to czytasz, nic z ciebie nie wyrośnie ogarniasz to? Twoja mamusia pewnie wspiera cię słowami typu: Nie słuchaj ich, ale dlaczego masz nas nie słuchać skoro to prawda? Twój ojciec cię zostawił i w sumie mu się nie dziwię, nikt cię nie chce w tej szkole wiesz, a co do twojej "depresji" to kolejne kłamstwo żebyśmy się od ciebie odpierdolili ale nikt w to kochany nie wierzy. Pozdrawiam cię ciepło.
Jak to przeczytałem, wybiegłem z pokoju do łazienki i oparłem się o zlew, co prawda to tylko głupi post, ale po wakacjach gdy wrócę do szkoły wiem że moja depresja się pogłębi. Ciężko mi się oddychało. Popatrzałem na siebie w lustrze, i dojrzałem tego nic nie ważnego śmiecia, mieli rację... Wybiegłem z łazienki, chwyciłem kurtkę oraz kluczyki i szybkim krokiem wyszedłem z domu. Wsiadając do auta słyszałem jeszcze głosy mamy i Susanny, ale odjechałem. Na początku sam nie wiedziałem gdzie, ręce mi się strasznie trzęsły. Postanowiłem pojechać na kolejny tatuaż, tylko żeby bolało. Skręciłem w lewo, prawie doszło by do stłuczki z mojej winy więc było słychać trąbienie, nie obchodziło mnie to. Dojechałem i wszedłem do salonu.
-O witam mojego najlepszego klienta. -uśmiechnął się wyższy o większej posturze mężczyzna, lubiłem go a on mnie ale dzisiaj nie miałem siły się uśmiechnąć, nie teraz...
-Wszystko dobrze?- Zapytał
-Tak, chce tatuaż. -odpowiedziałem z pogardą, odkąd mam depresję nie panuje nad niczym.
Jeśli chodzi o tatuaże, miałem ich kilka na twarzy, dłonie i jeden nieskończony rękaw, zamierzałem mieć ich w przyszłości dużo.
-Tatuujemy na szyi. -powiedziałem obojętnie.
- Dobra, chodź powiesz mi co to ma być a ja zrobię projekt.
CZYTASZ
"Ty I Gustav" ~Lil Peep~
Novela Juvenil~Granicy między przyjaźnią, a miłością nic ani nikt nie upilnuje~ 2020/2021