Wróciliśmy z Nowego Yorku w szampańskich nastrojach. Czułam się lżej. Wyjaśniłam Maxowi wszystko i Nicholasowi, przestałam ukrywać swój związek, który swoją drogą jest w naszej szkole obecnie tematem numer 1. Nie ma osoby, która by nie obejrzała się za nami. Przez chwilę było to nawet fajne, ale później zaczęło robić się męczące.
- I wtedy ja jej mówię, że przepraszam ale nie jestem stąd, a ona do mnie, no tak wyglądasz jakbyś był z rosyjskiej mafii! Swoją drogą, groźna musi być ta rosyjska mafia – siedziałam właśnie z Alanem w barze i sączyłam piwo, gdy on opowiadał mi co się działo przez ostatni czas – o czym myślisz młoda?
- Zamyśliłam się, przepraszam Alan – powiedziałam zgodnie z prawdą
- No tak, pewnie przygotowania do balu idą pełną parą – no tak. Nick zaprosił mnie na bal ostatnich klas. Odbywa się 1 maja, czyli miesiąc przed rozpoczęciem egzaminów. Mamy prawie połowę marca, a jemu się nagle teraz przypomniało, że chce mnie zabrać na bal. Nie mam nic. Fryzjera, kosmetyczki, sukienki, butów, torebki... a to wszystko do ogarnięcia w miesiąc! Nie wiem czy zdążę się z tym uporać. Najwyżej pójdę nago.
- Daj spokój, nie mówmy o tym. Jak tam z Alice? – no tak. Ptaszki mi zaćwierkały, że Alan i Alice coś kręcą. Byłam ciekawa. Mogło coś z tego wyjść...
- Daj spokój – odparł – ona jest tak zwariowana, ciężko za nią nadążyć. Ostatnio chciała się kąpać w jeziorze. Nago. W środku marca
- Alan przestań – odparłam zła – zobaczysz, że jak nie wykorzystasz tej szansy, to będziesz jeszcze chciał poznać tak ciekawą dziewczynę
- I ładną – zamarzył się chłopak – a ty jak z Nickiem? Słyszałam, że cała szkoła o was huczy
- Taaaa, już ma powoli dosyć. Co się nie odwrócę to ciągle słyszę szepty typu: „o patrz to oni", „myślałem, że jest z Daviesem", „ale ciacho, szkoda, ze jest zajęty". A żebyście kurwa wiedziały, przeze mnie! – wykrzyknęłam głośniej, na co kilka osób w barze spojrzało na nas dziwnie
- Dzień dobry coś dla państwa? – podszedł do nas kelner. Znowu nie chciałam jeść, chociaż byłam troszkę głodna. Ostatnio jadłam mniej i zauważyłam poprawę w swoim ciele, chociaż to nie było dalej to. Z rozmiaru 42 przeszłam na 40. Chciałam więcej, potrzebowałam tego. Dla Nicka.
- Ja dziękuję, nie jestem głodna – powiedziałam – Alan? – przekazałam głos chłopakowi licząc, że da mi spokój
- Dużą porcję frytek i dwa cheeseburgery – powiedział – a dla niej risotto z pieczarkami i dużą colę – spojrzałam zaskoczona na chłopaka, który tylko spojrzał ostrzegawczo na mnie
- Naprawdę nie jestem głodna, jadłam w
- Znowu nie jesz – przerwał mi, a ja spuściłam wzrok na szklankę od piwa – cholera ile razy mam ci mówić Tenie! Tak tego nie załatwisz...
- A jak? Alan, męczę się prawie od dwóch lat, żeby zejść chociaż do rozmiaru 36. Całe życie masz płaski brzuch i wyrobione mięśnie! Podobnie do twoich koleżanek. Nie wiecie nic o tym jak jest ciężko zbić z wagi
- Może nie. Ale na pewno wiem, że tym sposobem tego nie załatwisz. Poza tym, to głupie. Chcesz się podobać Nickowi?
- Tak, ale przede wszystkim sobie. To dla siebie wyglądam Alan, nie dla niego.
- Proszę Crisis. Nie rób tego. Chcesz skończyć jak te dziewczyny? W jakichś ośrodkach, zakładach. Jesteś zdrową, seksowną dziewczyną. Nie przejmuj się dodatkowymi kilogramami. Więcej ciałka do kochania – skończył puszczając mi oczko
CZYTASZ
Lovely Sponsoring // Calum Hood
Fanfiction- Podpisujemy ? - zapytał mężczyzna - Tak, podpisujemy - odpowiedziałam i wzięłam długopis od mężczyzny. Jednak nie dawało mi spokoju przenikliwe spojrzenie jego... >>Opowiadanie zawiera dużo scen erotycznych i brutalnych, więc czytasz na włas...